Że kopczyki i gruz to pół biedy. Się poprawi. Najgorzej jak jest cień, bo wtedy trawa nie chce rosnąć. Znowu jak jest rabata, to wtedy trudno opadłe owoce zbierać
No ale żeby tak nie dyskutować w powietrzu, to narysowałam pierwszą propozycję:
Na planie drzewa są chyba trochę inaczej narysowane niż w rzeczywistości. Chodzi o to, żeby rabata szła od tarasu, otaczała najbliższe drzewa i ciągnęła się za róg domu. Przy rogu w rabacie można posadzić jakiś krzew zimozielony, który niezależnie od żywopłotu osłaniałby Was od strony drogi.
Próbowałam to narysować na zdjęciu, ale paint jest mocno ograniczony.
A dziś dla odmiany Ryśka - kot, który oszukał przeznaczenie, jak to mówi nasz weterynarz W ciągu ostatniej zimy wyleczyliśmy ją z zapalenia oskrzeli, z którego koty rzadko wychodzą, a następnie osłabiona po lekach nadziała się na wylot na pobliskie stalowe ogrodzenie - szyta w czterech miejscach, wylizała się z tych paskudnych ran. Następnie jako konsekwencja bardzo silnych leków przeciwzapalnych i antybiotyku kolejnego zachorowała na zapalenie gardła, baliśmy się że zdechnie z głodu, karmiliśmy ją przez miesiąc płynnymi zupkami... Przeżyła wszystko Tak więc zgadujecie, z kim w tym roku jeździliśmy najczęściej do lekarza?... Nasza mała Znajdusia Lubimy ją bardzo. Foto oczywiście Staśka
Może dlatego, że jest ukryte w lasku. To takie miejsce medytacji
Mostek wreszcie u siebie, zrobił go mój Tato na moje urodziny, ale został po sprzedaży domu na poprzedniej działce, bo nowi nabywcy go chcieli, ale po dwóch latach się rozmyślili i wrócił do mnie, z czego się bardzo cieszę!
Już mam farbę do odmalowania, ale pogoda się zepsuła i muszę poczekać na cieplejsze dni...
Nabyłam dwie Świdosliwy Lamarckie, pięknoty teraz tylko pozostaje je ładnie wkomponować w rabaty, fajne pączki mają, trzmielina oskrzydlona też, chociaż trochę nieostra
Spotkało się stare z nowym ... i berberys, który udaje forsycję
Tą siatke póki powojnik jeszcze nie obrósł daj luźniej bo po jednym sezonie sosna pniem sie nie zmieści w niej, a wtedy szkoda będzie ciachać powojnika
Ja też uważam, że bez forsycji to nie ma wiosny U mnie wszystkie forsycje rosną z tyłu rabat. I tak jak piszesz, pomysł z trawami jest trafiony, jedna z moich rabat właśnie tak jest zorganizowana.
Czyli wiosną: są 2 forsycje, pomiędzy nimi przesadziłam w tym roku azalie kwitnącą na pomarańczowo (zobaczymy co z tego będzie), z tyłu rośnie rajskie jabłuszko, od przodu posadziłam zakupione niedawno tawuły van houtte'a gold fountain, a w pierwszym rzędzie trawy, których teraz nie widać. No może oprócz wydmuchrzycy piaskowej, która już się wybiła, jak to ona, zawsze pierwsza.
Fajne rzeczy do ogrodu wyszukujesz...ten cudak szczególnie mi się podoba
Masz moc kolorów w ogrodzie..twoja wiosna szybciej się rozwija niż u mnie.
U nas zimnica, ale podobno w Święta mamy mieć cieplejszą pogodę