Poznań macha do Katowic

Fajna ta zima w salonie....bp może jej zabraknąć na zewnątrz

Pozdrawiam Seba

Sebek, co raz bliżej świąt, i im bliżej świąt tym większy optymizm,
Najgorszy miesiąc już prawie za nami. Teraz już będzie tylko lepiej. Ośmierci oczywiście nie rozmawiamy.
Roślinki wstaną do życia wiosną!

Co ja na to? Jak na lato
Zerknij Ta choinka jest trochę skromna, ale do Twojego wnętrza ta kolorystyka pasuje jak najbardziej
W Katowicach choinkę chyba też będę mieć w takiej kolorystyce A w domu jak zwykle srebro, złoto i po raz drugi turkus

Taka choinka nie będzie smutna tylko wg mnie musi mieć mnóstwo białych lampek w ciepłym kolorze (jak wiemy biały białemu nierówny - no bo jak nie jak tak ) i musi stać w świetle by jej zieleń była bardziej widoczna - w cieniu choinka potrafi być niemal czarna i wygląda smutno - a światło dodaje jej swego rodzaju....wigoru Ot - filozofia ubierana choinki - Sebek copyrights

Sylwia, no gdzie się podziewasz, ja chcę popatrzeć, co u ciebie w ogrodzie, bo pamiętam, ze piękny jest te hortki to Vanilki, te powyżej? pozdrawiam

...tyż machom szwarnyj dziołsze i jyj ogrodkowi

O jeżu malusienki - za krótko mieszkam w Katowicach by Was zrozumieć Ale macham mocno!

Czy Ty mie sam nie cyganisz...?

Buziaki i do zobaczyska....

Agnieszka.. Twój wątek.. ale tu zrobię wyznanie:
Sebuś kocham Cię My z jednej gliny som Tylko Ty taki poukładany a ja roztrzepana

Ja przekopujac po raz n-ty ogród jesienią tez tak stwierdziłem, że człowiek musi wszystkiego spróbować by wiedzieć co chce mieć w ogrodzie A i tak nigdy do ideału nie dojdzie Ale zabawy z lopatą nic nie zastąpi

Boszeee i znowu o różach... Ale na różyczkę jeszcze nie zachorowałem - choć jeśli pewien plan dojdzie do skutku to ulegnę chorobie, bo będę mieć na nie miejsce I wtedy zaciągnę kredyt studencki na róże

Lukasz szacun za wianki i choinkę.
Ja moze sobie w tym roku wiklinową kupię....taka zdolna i cierpliwa jak Ty nie jestem...

Nie żebym miał coś do gór, bo SOM PIĘKNE, ale tęsknię za zdjęciami z Twojego ogrodu

Marta, posadziłam serba w dziurze po wierzbie na wprost południowego tarasu. Miałam tam dylemat, czy dać buka czy świerka, rysunki gdzieś są u mnie w wątku. Ciągle gderam, że nie lubię tej części ogrodu i nadal nie wiem, jak tę długą i prostą rabatę zmienić. Zima idzie, to zobaczymy.
Donoszę, że u mnie dopiero teraz rozpoczynają się przebarwienia berberysów. Robi się czerwono, ale zaczął padać deszcz. Ogromu liści z trawnika nie zdążyłam zebrać, a i Pan Krecik znów jest. Amerykańska pułapka nie pomogła .
Dziękuję wszystkim za radosne słowa, przy tej pogodzie. Słońca nie widziałam ze 2 tygodnie. Świecę światło w domu od południa, bo niewiele widzę. Otaczam się świeczkami i poluję na jakieś latarenki tarasowe, żeby jakoś jaśniej było.

I masz na tej fotce szalwie cardonnę, do ktorej zachęcam Age

Aga ale jakby co z anabelkami vel incredibal ja nie mm nic.... Wystraczy żywoplot przednogami a w plecach wyraziste tlo....

Próbuję znów nie zachorować na różyczkę jak widzę takie piękne okazy Jesień w Twoim ogrodzie zachwyca, mój mordor tez w tym roku zmienił oblicze, ale do ideału nigdy nie będę dążyć, bo nawet nie mam takiej potrzeby