tkaAni - a po cięciu, zakwitł ten bluszcz jeszcze w tym roku ? Bo ja bym chciała przyciąć,ale też lubię kiedy jest dużo pszczół na tej ścianie bluszczowej.
mira - właśnie też przypięłam pędy Tuscany do samej ziemi,zakwitły girlandami ładnie,ale później bardzo były chore, właśnie tylko te przypięte.
To jednak ingerencja w naturalny wzrost.
Kupiłam w następnym roku Tuscany superb,ale ta znowu jest za bardzo giętka.
Pędy same się rozkładają po ziemi,musiałam dać podporę jak piwoniom.Ale kwiaty miała ślicznie fioletowe.
Ubiegłej wiosny odkupiłam Tuscany,ale sadzonka była bardzo malutka i nie kwitła.
A odnośnie długich pędów to w ostatnich 2 sezonach na moich kilku rabatówkach takie dziwne baty porosły. Nawet Herzogin Christiana, cała malutka,a jeden pęd na 1,5m.W jesieni już nie ruszałam,dopiero wiosną je przytnę.