Cześć i czołem

Nie było mnie ostatnio na forum ale w ostatnim czasie czuje się jakbym pracowałam na dwa etaty lub nawet trzy

. Prace ziemno-budowlane trwają nadal i nie wiem kiedy się skończą, z racji tego, iż każdą czynność wykonujemy sami i to po pracy. Również i pogoda w dużym stopniu detereminuje, kiedy możemy wykonać pewne prace ogrodowe. Ale do rzeczy. W ostatnim czasie udało nam się podłączyć pobór wody, wykopać rowy pod instalację elektryczną oraz ją wykonać z sukcesem. Wykopaliśmy trawę pod rabaty oraz ja osuszyliśmy z ziemi w celu wywiezienia jej na
pszok. Było około 240kg suchej trawy (na późniejszym etapie okazało się, że jest tego więcej). Czułam się jak Kopciuszek oddzielający ryż, groch od fasoli. Kolejnym krokiem było przewiezienie 7 ton ziemi ogrodowej na taczce oraz piachu, wymieszanie, zagrabienie wraz z niwelacją podłoża. Po drodze zmieniła mi się trochę koncepcja ogrodu i postanowiłam dać na stałe obrzeża. O ile deszcz nam nie przeszkadzał zwalcowaliśmy cały teren, w części gdzie będzie trawa - a trawy będzie niewiele bo aż 30m.
Wyznaczyliśmy rabaty, placyk i chodnik, by w kolejnym kroku zburzyć to co wywalcowaliśmy. Przygotowaliśmy miejsca na obrzeża.
Finalnie udało nam się ułożyć obrzeża na podsypce jeszcze przed deszczem.
Teraz czekamy na trawę

. Może w tym tygodniu przyjdzie lub w przyszłym. Kiedy trawa będzie się ukorzeniać w planie mamy zrobić chodnik czyli ścieżkę ogrodową, przekopać rabaty z korą przekompostowaną oraz przygotować placyk. Na placyku będą dwie ławeczki oraz być może w późniejszym czasie konstrukcja na huśtawkę lub hamak. w tym miejscu tez będzie grill/ palenisko. Póki co, tylko tyle udało nam się zrobić lub aż tyle

. Pomysł jest ale zobaczymy jak będzie z jego realizacją

.O roślinach nawet nie myślę.
Jedynie taki skrawek zieleni pozostał po pracach ziemnych