Szkółka bukszpanowa rewelacyjna w zeszłym roku i tej wiosny próbowałam ukorzenić bukszpany, ale bez skutku z innymi roślinami nie mam takiego problemu... ale specjalnie się nie przejmuję, bo niedaleko mam w lesie szkółkę, w której zawsze kupuję bukszpany i ceny tam mają bardziej niż przyzwoite.
Dąb piękny i ładnie się przebarwia - listopadowe fotki najładniejsze. Jak duży masz ogród, bo ja w swoim nie widzę niestety miejsca na takie duże drzew. U mnie dla odmiany rośnie orzech, posadzony przez M. i przez niego pielęgnowany I to będzie największe drzewo w naszym ogrodzie
Muszę się jeszcze raz uważnie przyjrzeć się zdjęciom Twoich buksów, bo ja żadnych anomalii nie zauważyłam, a one podobno chore, i porównać z moimi
Miłego odpoczynku

Wow, fajne drzewko kute.
Zachód słońca cudny, masz tyle miejsca w ogrodzie
Agatko, wstawiłam jeszcze fotki moich sadzonek bukszpanów, także tych z przed 3 lat.

Takie pozakręcane listki, które wyglądają jak kapusta, to objawy choroby.

U mnie dżdżysto było od rana. Na złość pogodzie i tak poszłam wykopać kanny i uporządkować trochę rabatkę północną.

Violu, za późno przeczytałam twoją instrukcję. Zorientowałam się po jego odpowiedzi.

Violu, nie tnij już bukszpanów,bo na to zapóźno. Wiosną przytniesz i szybko się ukorzenią. Chyba, że u sąsiada będziesz cięła, tego, co go nie lubisz, to rozumiem

Fajnie
Twój chociaż o ślimaczkach Danusiowych powiedział, że go na dzieła sztuki nie stać, a mój M, że złomu w ogrodzie nie potrzebuje No cóż, ja trafiłam na zły moment, bo obsługą pieca się zajmuje i instrukcję teraz czyta.

Małgosiu, a jak ty planujesz zwalczyć problem? Ja nawet bym nie wiedziała, że mam. Bukszpany czasem wyglądają lepiej, czasem gorzej, czasem brązowieją, czasem odbijają zielone młode listki, nie przejmowałam się tym do tej pory, bo myślałam, że taka kolej rzeczy.

Fajny jeżyk. Mieszka w twoim ogrodzie?

Jeże są super, też bym chciała, żeby jakiś do mnie przydreptał

Mówisz każda metoda dobra? Ja dzisiaj wypróbowałam taki schemat:
-Kochanie, tę brzózkę po lewej musimy przesadzić.
- Daj spokój, mało mamy roboty? Odpuść sobie.
- Ale biedna nie rośnie. Pamiętasz w sklepie Cię oszukali - nie taką ziemię sprzedali jak Cię prosiłam.
- No tak.
- Po drugie to ja idiotka kompletna jestem bo inaczej rozplanowałam, a inaczej posadziłam.Jak mogłam do tego dopuścić?
- W końcu Ci pomagałem, też mogłem pomyśleć.
- No i po trzecie zupełnie, ale to absolutnie nie mogę zaakceptować tego, że się zgodziłam posadzić je w takim równobocznym trójkącie.
- No chyba nie mówisz poważnie. Zgadzam się przesadzić, ale musi być w równej odległości od tych pozostałych.
- OK. Ty w zasadzie masz lepsze oko ode mnie.

No i tak mojego kochanego przekonałam

Iwonko ja to bym krawężnika nie dawał, a kostke na zaprawie, tak jak masz na reszcie zrobione, łuki z krawężnika jak dla mnie wyglądają mało atrakcyjnie. Oczywiście to tylko moje zdanie. ...

To i ja spróbuję, idę jutro ciąć

W tamtym roku o tej porze posadziłam kilka na próbę i wszystkie sie ukorzeniły , w ziemi bez doniczek.