Dana przyjechala do mnie wlasnie kalina Kern's pink. Powiem ci - boska. ostatnio w ogrodowym trafilam na Judii wlasnie zakwitla. pachnie z daleka. kwiaty ma troche inne niz aurora, wieksze i bielsze. ponoc tez wolniej przyrasta. odłożona gdzies w kącie kosztowala jedyne 20 zł. to wzielam sierotke
Niewykluczone . EM zgadza się na pozbycie się czegoś tylko pod warunkiem przesadzenia w inne miejsce czyli do firmowego ogrodu.
Najgorsze, że to co wyjedzie stąd tam muszę jakoś to zagospodarować, jakoś z głową posadzić, jakoś to połączyć... już i tak rośnie tam kalina, kilka berberysów kolumnowych i kulistych, jałowiec Sky Rocket i juka... dramat.
Toczyłam wczoraj dyskusję o życiu w metropolii. Większość tych naszych, nie nadaje się już do codziennego przebywania, a precyzyjniej- dłuższe przebywanie tam zagraża życiu. Nawet nie przypuszczałam, że dożyję czasów, kiedy o jakości życia decydować będzie jakość powietrza.
Młodzi mają już zupełnie inne wymagania dotyczące przestrzeni publicznej i tego, co powinno im oferować miasto. Sam fakt, że są tam kina, teatry i tramwaj już nie wystarcza.
Ostatni raz byłam w Kamieńcu jeszcze za życia prywatnego właściciela, który za kolczastym ogrodzeniem trzymał w okolicach pałacu kilkadziesiąt półdzikich psów. Uciekłam. A teraz polecam, bo miejsce warte odwiedzenia. Poprzedni właściciel opuścił ten padół, a nowemu się chce i ma perspektywiczne wizje.
Kalina angielska się rozwija.
Rododendrony dojrzały i nie straszne im już kwietniowe przymrozki.
Sasanki pierwszy raz mają tyle kwiecia.
Azalia się rozwinęła. Będzie zgrzytać kolorystycznie, bo w pobliżu rośnie smagliczka.
Kalina już przekwitła, teraz kwitnie śliwa Pissardi i porzeczka krwista oraz szykuje się kalina angielska. Obrazków mam niewiele bo niewiele jest do fotografowania. Ogród jedynie częściowo posprzątany, wolno mi idzie.
Wisteria zapowiada obiecujący pokaz. Wlazła już wysoko na orzecha i mam wrażenie, że będzie na co popatrzeć \
cudnie kwitnie i pachnie kalina Ann Russel
Też czekam na takie widoki - moje kaliny dopiero w pąkach. Pierwszy raz zapączkowała moja 4-letnia St. Keverne, ale ona ma inne kwiaty?
Juddii - teraz jestem w końcu pewna jak nazywa się mój krzaczek kupowany przed laty jako kalina wonna
Codziennie, wspominając Ciebie spoglądam na winnika, długo spał, ale teraz pączki przybierają na objętości
U Ciebie Haniu tak już pełno i kolorowo na rabatach .
Moja kalina Aurora otworzyła jeden pojedynczy pączuszek, dziś go wąchałam . To jej pierwsza wiosna u mnie więc czekam bardzo na te kwiaty i zapach.
Wesołych i bogatych w święty spokój świąt, Haniu .