Haniu, a Ty nie masz żadnej ściółki na tej glinie?
U mnie tam, gdzie jest wysypane korą, to gleba jest pulchna i chwasty ładnie wychodzą. Ale w te miejsca, gdzie jeszcze nie jest ściółkowane, to faktycznie najlepiej iść z kilofem...
ja juz tez nie marudze, wczoraj pogmeralam w kprze gdzie mam patyki - znaczy sie cos bylo posadzone i wychodza maluszki. Jestem troche stratna w przetacznikach ale widze gdzie sa moje "zalewajki" to dzis je wykopie i posadze na suche, moze jeszcze cos z nich bedzie. Wychodza kły host, wychodza też kirengeszomy sadzone w zeszlym roku, moze i tarczownica wyjdzie.
Musze kupic kilka dorodnych sadzonek parzydla, moje zanikly.
To prawda Kojo ładnie przyrastaja, moja ma teraz kształt płomienia i taka ja zostawie. Ja tez kupuje drzewa, naleze do tych co sadza drzewa w lesie
Na magnolke mam miejsce ale waham sie, bo 6 juz posiadam a zamiast Susan wolałabym Limelight i Sweet Merlot. Soulange'a juz mam. Chyba odpuszcze jednak. Za rok tez beda.
Cena atrakcyjna przyzanaje, za spory, rozgaleziony krzak. Ale jednak odpuszcze, mam 6 magnolii na razie mi styka. Miala byc tylko jedna
Madziu, no pewnie ze chce. Słuchaj bodziszkom u mnie mocno przypasowalo, kazdy jeden w masie przybiera. Mam jakies nowe gatunki, wiec bede sie tez mogla z Wami dzielic.
A wiesz, ze Rozanne nie mam? Nigdy nie trafilam ani w sklepie ani w necie, co sie pojawiam juz wykupione. Tylko pamietaj, nie szalej, wylecz sie i wtedy oki?
Patent ze zlewem swietny, od kilku dni uzytkowany intensywnie i zaden slad nie zostaje. Dzieki
Brałam od Madzi tego bodziszka w zeszłym roku i tempo przyrostu ma niezłe
Ania w weekend będę kopać szafirki, jakbyś coś chciała jeszcze z roślinek ode mnie to się zastanów to ukopię ( brunerki, ożanka, jeżówki białe albo różowe, floksy, jarzmianka, kukliki Bell bank?)
Niestety z narcyzami nie mam doświadczenia. Gdzieś mi mignęło, że te białe właśnie nie powtarzają tak kwitnienia i nie mnożą się tak jak klasyczne żółte.
A szkoda. Chętnie białe, powtarzające, a najlepiej mnożące się bym posadziła.
Robię podobnie Wyrywam kawał i sadzę w nowe miejsce Mam nadzieję, że zarosną całość Idzie ku dobremu Jak za kilka lat będę miała więcej czasu to wtedy się nad skarpą pochylę
Floksy utnij kawałek i włóż do ziemi. Najlepiej włóż w jedno miejsce kilka sztuk. One dobrze się ukorzeniają. U mnie siały się i miała nowe odmiany. Też lubię floksy i właśnie zaczynają kwitnąć.
Co jakiś czas zaskakuje to kolejną osobę
Floksy pokochałam i mam zamiar rozmnożyć… jeszcze nie wiem jak, ale widząc, że czasem im się gałązki leżące ba ziemi same ukorzeniają, to chyba nie może być trudne
Nie, jak to samo, skarpy nie widziałam w tym wydaniu. Super sobie z nią poradziłaś. Ten floks szydlasty na dole jest ekstra.
Chyba zamiast wyrzucać floksy to też je przeniosę na moje trudne zapłocie. Ciekawe czy dadzą radę.