Przed chwilą obcinaliśmy pazurki Tuptusiowi, w dwóch łapkach się udało, trzeciej za nic nie chciał wystawić.
Pokłuci jesteśmy nieźle, a cięcie musimy zrobić, choć pewnie nie dziś.
To zdjęcia przed akcją.
Na drugim zdjęciu widać puste miejsce po przedniej łapce, drugą ma blisko noska, a tylne schował.