Super! bardzo go jestem ciekawa, i tego formowania. Duzy byl jak go kupowalas? ja najpierw kupilam taka mini wersje tutaj, Jelene, ale nie wiem czy cos z niego w ogole bedzie, niewiele przyrasta i nie wiem nawet czy padl, czy spi, a przez dwa lata praktycznie nic nie urosl

W zeszlym roku przywiozlam sobie z Polski Aphrodite, sliczny i dorodny krzaczek, i te fredzelki to w koncu spelnienie marzen

Jeszcze w donicy go mam, bo nie wiem, szukam my dalej miejsca docelowego. Wszystkie oczary sa piekne, nie moglam sie zdecydowac, Twojego Arnolda tez bralam pod uwage.
____________________
Poppy, czyli
oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh