Akt II- Lato
Latem pojawił się problem suszy. Nie pomagało już doraźne podlewanie. Skończyły się zapasy wody w studni. W czerwcu i lipcu ogród jeszcze sobie radził. Choć widać było, że wegetacja szalenie przyspieszyła i bardzo wcześnie pojawiły się oznaki jesieni.
Latem pożegnałam się z różami New Dawn. Ich cięcie było mordęgą, corocznie chorowały na czarną plamistość, nie powtarzały kwitnienia.
Latem zrobiłam też modernizację przytarasowego cypelka. Z powodu suszy dość długo sie zbierał i wciąż nie wiem jak będzie ostatecznie wyglądał.
Kwiecień i maj zaskoczyły wysokimi temperaturami i brakiem opadów, ale jak to wiosną bywa, zapasy energetyczne roślin wydawały się niewyczerpane. Wszystko rosło w oczach.
Po trzech latach oczekiwań zakwitły rododendrony Gartendirector Rieder.
Ogród wyraźnie wydoroślał. Zaczęłam mu się uważniej przyglądać. To już ostatni gwizdek, żeby bezboleśnie zrobić korekty problematycznych nasadzeń dużych drzew i krzewów. Wiosną usunęłam z ogrodu kolejne jałowce.
To Irenko musiałam zacytować, pięknie nadrobiłam u Ciebie, poczytałam i pooglądałam focie, niezła ta akcja podcinania drzew, ale jak przejaśniało fajnie, że wróciłaś a w nadchodzącym roku 2019 życzę wszystkiego co najlepsze buziaczki
U nas pogoda jesienna, wigilia była biała, w święta nie było już śladu po sniegu. Po świętach ciągle pada deszcz i jest plusowa temperatura. Nic nie zapowiada że Sylwester i Nowy Rok będą białe
Na szczęście dzień coraz dłuższy. Coraz bliżej do wiosny.
A wtedy będzie tak☺
Kolejny koniec roku w moim życiu i kolejny rok istnienia ogrodu. Ten pierwszy koniec trochę smutny Na zmianę cyferek z radością oczekuje się tylko w dzieciństwie i wczesnej młodości, potem jakoś wyraźniej uświadamiamy sobie przemijanie.
Posiadanie ogrodu pozwala radośniej patrzeć na proces przemijania. Wszak każdego roku powtarza się cudowny czteroaktowy spektakl z przyrodą w roli głównej (tu buziak dla Miry ).
2018- miejsce akcji południowo- zachodnia Polska
akt I Wiosna
Ostatecznie przyszła późno. Zaskoczyła silnymi mrozami w marcu, choć wcześniej było piękne, typowe przedwiośnie.
Dopiero w ostatnich dniach marca można było pomyśleć o obsadzeniu donic bratkami i pracach w warzywniku.
Było trochę zimowych strat, głównie wśród wrzosów.
Witaj Danusiu .
Liliowcow mam sporo . Podobało mi się ich dużo. I tak dokupywalam i dosadzalam. W efekcie mam je za gęsto posadzone. W większości są same posadzone. I jak kwitną to wyglądają cudnie. A potem juz nie tak ładnie.
Ale teraz cieszę się że mam ich sporo i mam co przesadzić nad staw.
Obejrzałam już polecone przez ciebie strony.
Jest sporo fajnych.
Bardzo spodobały mi się te połączenia z bodziszkami.
Ja mam 4 małe .2 białe, różowy i żałobny.
Hosty wyglądają pięknie z nimi. Tych też mam sporo. Byłoby co jyz6 podzielić. Ale tam na wszędzie słońce. Patelnia. Jeszcze nic nie rośnie.
A hosty nie lubią samego słońca. Już z tych co mam tutaj dużo mi słońce przypala liście.
Mam też kilka piwonii. Dostałam. I można byłoby gdzieś je z czymś dac ??
Trawy mi się marzą. Jeszcze ich mało mam.
A czy Red Baron nie jest za niska do liliowcow ?
Jeszcze w tych poleconych grafikach będę buszowac i szukać fajnych zestawień.
Dziękuję
U Ciebie Elu Lawsony są bardzo dorodne. Z tego co czytałam one nie lubią miejsc narażonych na zimne mroźne wiatry a u mnie niestety wietrznie. A są za duże aby im szukać innego lokum
Basiu! Dzięki wielkie za pamięć Widziałam u Ciebie jakie cudeńka tworzysz, ale nie miałam czasu nawet pisać
Życzę Ci również dobrego nadchodzącego Nowego Roku!
i żeby nie było, że bałwana nie ma tej zimy
Aniu kochana! Dzięki za odwiedziny Tak jak pisałam grudzień w ogromnym niedoczasie u mnie minął. I niestety w sporym stresie.
Ale mam nadzieję na trochę oddechu w styczniu. Widziałam u Ciebie cudne dekoracje jakie przygotowałaś na czas Świąt Bożego Narodzenia. Marzy mi się taki slowtime, abym ze spokojem np. mogła pobawić się w wymyślanie i tworzenie dekoracji
To ciut zimowych kwiatuchów zostawiam dla Ciebie
No i szerszy kadr, żeby nie było... że śniegu nie było
Przy okazji moje pierwszy raz tworzone "chochoły" załapały się na fotkę
Dodam, że jeszcze w pierwszy dzień Świąt było biało, ale później wszystko spłynęło z deszczem i plusową temperaturą
Dobra koniec tematu, bo nie tylko u mnie się przewijają kopce, choć chyba jest ich najwięcej akurat w naszym ogrodzie. Temat wraca rokrocznie jak bumerang i chyba trzeba przywyknąć. Choć to trudne bo w poprzednim ogrodzie przez blisko 15 lat kreta nie miałam nigdy, a tu taka niespodzianka
Dla odwrócenia uwagi nasza ptaszarnia
Od łąki w górę rządzą dzwońce, sroki i bażanty. Te pierwsze nigdy nie pojawiają się w podwórku.
w podwórku rejwach mazurków, sikorek, zięby i często dzięcioły
Mirellko, dzięki za wizytę No niestety w okropnym niedoczasie byłam w grudniu. Niekiedy zerkałam na forum ale to albo zupełnie padnięta przed snem (zamiast bajki na dobranoc ) albo stojąc w ogromnych korkach w trakcie dojazdu do pracy (wciąż trwa budowa głównego mostu po wyburzeniu starego i jest totalny paraliż komunikacyjny). Choć przyznam, niekiedy, że to zerkanie nie zawsze wychodziło mi na dobre. Bo gdzie zerknęłam to albo już były prezentowane przygotowane dekoracje bożonarodzeniowe albo mowa o wielkich porządkach albo o przygotowanych już potrawach wigilijnych. No to frustracja rosła, że ja to jakaś nieogarnięta jestem, że z niczym zdążyć nie mogę A i na kilku wątkach aż iskrzyło od ostrej wymiany zdań
Mam nadzieję na trochę oddechu w styczniu Będę wtedy nadrabiać
Życzę Ci Mirellko i Twoimnajbliższym również dobrego nadchodzącego Nowego Roku
Czy ten przymiar obracasz wokol osi i tniesz? Mam 3 takie sztuki popatrz musze tez zrobic taki przymiar i strzyc.
Chcialam je juz ciac, ale mam ciagle opory musze sie przemoc.
No nie wiem, nie wiem - oczywiście sprawdzałam ma swoje zalety bo ma ok 70 cm więc jakaś niska - a masz nasiona ?
Nasionami się zajmę chyba w pierwszej kolejności - sezon odpalam 2 stycznia .
Czytam najnowszy nr GW - jej ile cięcia w styczniu mam -
moje 2 jabłonki, winorośl,jabłonki rajskie?, klony, brzozy, może tawuły no i o bylinach myślę ale te lepiej zostawić do lutego
do cięcia potrzebna pogoda więc będzie polowanie na suchy i bez mrozu dzień