Joasiu, dziś był u nas Oli M, wpadł po pracy po roślinki. Wyobraź sobie, jak mój e-Muś oprowadzał go po moich rabatkach, niby z wyrzutem, że cały ogród przerabiam

Wszystko pokazywał, Oli mąż opowiadał, że jego żona ma tak samo. Ale jaka duma z nich pałała, to było niesamowite.

Mój M opowiadał niby tak w stylu, że sobie wymyślam w tym ogrodzie, a potrafił o każdym detalu opowiadać i o tym, jak żurawki dzieliliśmy, jak ja murowałam, on tylko bloczki betonowe mi ustawił, bo ciężkie ... Duma ich rozpierała, jak o żonach opowiadali. Fajne spotkanko.