Masz rację...ciasny ,ale własny... ja nie mogłabym żyć nawet bez malutkiego ogrodu ...cieszmy się z tego co mamy
Caradonna jest super, mam ją wszędzie... ma same plusy
Dziękuję Wiolu No mam ciasny, ale własny. Upycham co się da
Cieszę się, że szałwia się sprawdziła u Ciebie Caradonna i Amethyst to moje ulubione szałwie omszone. Rosną bezproblemowo, jedynie przycinać je trzeba i na ślimaki uważać. Stoją ładnie wyprostowane i nawet po deszczach się nie pokładają.
To szałwia Love and Wishes, prawdziwa gwiazda tej rabaty . Niestety, nie jest mrozoodporna, zobaczymy jak sadzonki i roślina macierzysta przetrwają zimę. Kolor niebywały, moja ulubienica
BTW - witaj u mnie
U mnie raz był tylko mały przymrozek,a tak to ciepło cały czas,dlatego jeszcze coś się trzyma
No i drzewa w tym roku jakoś późno zaczęły się przebarwiać ,tylko szkoda,że wiatr szybko otrzepał listki....
Trawy i zimozielone robią dobrą robotę i nie jest łyso
Szałwia to przeszła moje najśmielsze oczekiwania....
Kupiona jako mikro sadzonki z których myslałam,ze nic nie urosnie.....a ona urosła wielka, zakwitła 3 razy , pełno siewek wydała,które po przesadzeniu też pięknie urosły
Uwielbiam tą szałwię , i w tym sezonie wymieniłam wszystkie szałwie na nią tak to Caradonna
Dzięki za pochwały