Coś w tym roku zaczęło mnie ciągnąć do niektórych odcieni żółtego. Zauroczona jestem tą cynią

Mam nadzieję, że jeszcze zakwitnie, bo dotąd wszystkie kwiatostany ścinałam do wazonu, a chciałabym zebrać z niej nasiona.
Wolne dni urlopowe było mi dane spędzić częściowo na ganku na tych uroczych mebelkach, które przyjechały w sam raz na początek moich wakacji
Nad kanapką zwiesza się ... pomidor

Żółty, gruszkowy, który osiągnął gdzieś ok.3 metrów, trudno go zmierzyć, bo się powyginał

Schowany pod dachem, gdzie mu deszcz niegroźny, jest najzdrowszym krzakiem, a właściwie częścią krzaku, bo ta część która pozostała poza gankiem, też już straciła obecnie liście. Ciekawa jestem, czy wszystkie owoce zdążą dojrzeć. Poniższe zdjęcie jest z 20 sierpnia, czyli miesiąc temu.
A tak się prezentowała część tego samego krzaka poza gankiem - góruje ponad winogronami, które są prowadzone do wysokości 1,6 metra.