Agnieszka_Z napisał(a)

To ja swoje rozchodziki też mam nadzieję rozmnożyć.
Te piwonie trochę korcą, ale miejsca na rozsadniku brak.

Na pewno znajdziesz miejsce-zobacz ,że warto J nawet powiekszyłam te rabate i dosadziłam trzy-na kwiat nie licze w tym roku ale za sezon juz tak
( I chtba jeszcze poszerzę bo filc w tym miejscu straszny

Alicja zimowa kurtka czapka i naprzód bo zakupy poczynione

Dereń kwiecisty Venus

Piwonie tydzien dwa słońca I ciepła I będzie szał

anpi napisał(a)

.

Aniu, co robisz, że masz tak piękne sadzonki? Moje wysiane jakoś 20 marca, nadal małe. Niektóre mają 10 cm, wczoraj pierwszy raz podlałam je biohumusem.

Helen napisał(a)

I jeszcze milky way


Ok, czy się martwić?

A czym się chcesz martwić ?

Makao napisał(a)

Kupiłam sobie dziś taką figurkę. Z 50cm ma. Nie wiem jeszcze gdzie postawię ale bardzo mi się podoba i nawet mam wrażenie że u kogoś już taką widziałam ale nie pamiętam u kogo. Z czasem może skojarzę ogród

Bardzo ładna i cena ok

Kupiłam sobie dziś taką figurkę. Z 50cm ma. Nie wiem jeszcze gdzie postawię ale bardzo mi się podoba i nawet mam wrażenie że u kogoś już taką widziałam ale nie pamiętam u kogo. Z czasem może skojarzę ogród

Uwaga ogrodniczki...
z podwiązywaniem, młodych drzewek trzeba uważać i często kontrolować...
Wyobraźcie sobie, że jeden mój klon tatarski Ginnala, podwiązany kiedyś do tyczki, by rósł prosto...nie był kontrolowany...uścisk przewiązanego sznurka był widocznie zbyt silny, że wrósł w słabo wykształcony jeszcze pień... latem ubiegłego roku niestety usechł...Zastanawiałam się długo, co mogło być tego przyczyną, ponieważ jego bliźniaczy brat rośnie w odległości kilku metrów na tej samej rabacie...warunki glebowe identyczne, podlewanie również...Dopiero wiosną tego roku przyjrzałam się dokładnie sposobowi mocowania do palików...Zauważyłam zbyt późno ten wrośnięty sznurek, który pewnie zastopował przepływ soków wewnątrz młodego jeszcze pnia...Uwolniłam go od tego, ale gałązki wyżej są suche...wypuszcza coś malutkiego na dole pnia, może dam radę go uratować, ale reszta góry jest całkowicie sucha. Poczekam, a później jak więcej wypuści przytnę pień i dam mu szansę. Moja wina... Szkoda, bo miały już jednakową wysokość...

30.07.23r.na rogalowej rabacie pierwszy z lewej = na fotce jeszcze żywy

to ten na środku

20.08.23r a tu już płaczę, szkoda mi go...miał z 3m

A tu szpaler cisowy

U mnie rano był taki widok.


Ciekawe, ile roślin ucierpi. Drzewka i krzewy jadalne miałam okryte, więc mam nadzieję, że przetrwały.

I jeszcze milky way


Ok, czy się martwić?

Zobaczcie czy coś jeszcze będzie z tej montany, zdjęcie z dzisiaj

Kilka zdjęć telefonem. Trochę roboty zostało ale baza jest. Jeszcze muszę wymyślić co z ostatnimi płytkami pod drzwiami. Niestety przycinanie ich jest średnim rozwiązaniem. Bardzo trudno to zrobić bo one nie są mocowane do podkładu na całej powierzchni. Jakiś pomysł mam, zobaczymy jak w realizacji. Ta jedna biała donica będzie malowana na kremowo, tak jak lampa. Ona jest z tych święcących.
Dywanik widać, że za mały, pójdzie pod fotel. W podobnym stylu chcę kupić ale taki 2 razy większy. Do kanapy muszę jeszcze drugie oparcie dokręcić. I coś na tę żółtą ścianę. Mam fajne lustro. Muszę przymierzyć bo tam coś jednak szerszego pasuje a ono jest w pionie. Dodatkowa osłona z takich listewek będzie zamontowana w skrzyni zaraz za kanapą. W tej co teraz są na niej metalowe klatki.Tylko ona będzie w kształcie litery L i deseczki nie będą na całej wysokości, tylko od góry. A na poziomie oczu będzie przestrzeń.

Młode rozplenice, hakonki też pozwijane listki duże okazy na szczęście ok. Tak się cieszyliśmy z wczesnej wiosny, ale to prawie lato było. No cóż...

Różanka nie ucierpiała, werbeny, lawendy i perowskie odkryłam doniczkami.

Mamy to!

Oficjalnie: podział został dokonany.
Tak się prezentują wydzielone rabaty.

Ktoraś z rabat no name zostanie przechowalnikiem. I poza tym nie będą ruszane w tym roku.

Magnoliowa będzie łączyć front domu z ogrodem. Planuję ścieżkę w rabacie po całej jej przakątnej.

Minus 4,5 wkurzona jestem, wrr

Orzech


Okryte klony lekko klapnięte, ale liście nie zmarzły. Mam nadzieję, że czosnki wstaną, takie piękne się zapowiadały.



Azalia moja ulubiona



Tulipany to kit, nacieszyłam się, ale jest nawet kilka twardzieli, których nie ugięło, jak te:

greg66 napisał(a)

Cudny, mądrość mu z oczu patrzy ogród w porównaniu do mojego o miesiąc wcześniej w kwitnieniu, aż nie mogę się nadziwić, że aż takie są różnice.