Dzięki Madżen takiej opinii było mi trzeba w takim razie trafią do zakątka bukowego w ich nóżki

Piękne zdjęcia, piękny ogród, niedługo znów tak będzie

Jeśli chodzi o randap to można go zastosować miejscowo, smarując pędzelkiem rośliny, ale oczywiście im łagodniejszy środek tym lepiej

Madzenko piękne łowy poczyniłaś U Ciebie jak zwykle dzieje się.
Fotki górsko bawarskie zaskakujące i śliczne

Jak myślisz czy lilaki palibin dam radę w kulkę poprowadzić? jak je oceniasz po kwitnieniu?

Jak tam było w Dolomitach... wyszusowana

Ale sie cieszę że nabrałaś sił i zregenerowałas sie w pieknych alpejskich okolicznościach przyrody. Fotki sliczne, zarówno te z gór jak i te z Monachium, pysie wam sie z Kasia smieja czyli spotkanie było udane.
Zkupy w ZC fajne, a te donice w takiej cenie to juz naprawde super okazja. Ciekawe gdzie je postawisz i co w nich bedzie.
No i czekam na fotki z twoich krokusowych łączek, u mnie mam nadzieję że deszcz zmobilizuje moje "obiboki" do kwitnięcia.
Miłego popoudnia !

Ale cudne donice!!!! A rękawiczki - muszę użyć tego słowa - słłiiitaśne

Fajne donice i inne zakupy również ale donice bardzo fajne.

Ty to masz dopiero dobrego nosa do okazji. Jak wracaliśmy z Gardenii specjalnie zatrzymaliśmy się w ZC i wyobraź sobie, że wyszłam stamtąd z pustymi łapkami. Dobrze, że chociaż na targach się obkupiłam

Marzenko Twoje zakupy jak zwykle niesamowite som
w OBI jest lawenda Viva czy to jest ta, która tak ładnie u Ciebie kwitnie ?

Norweską pogodę można ustawić na język angielski.. prawy górny róg.
U mnie dopiero słonko od przyszłej soboty, ale temperatury -4, deszczu nie chcę bo mam mokro..

Mi szachownice wyłażą.... wszystkie.. ale te perskie czyli czarne i białe jeszcze nigdy nie zakwitły.... wiec jak mi nie pasowało miejsce to nawet je wczoraj przesadziłam.. nie wierzę, że zakwtiną,, wiec nie było zal

Madżen bardzo ładnie gracje przetrwały ... jeszcze nie ścinałam bo mnie załamanie chwilowe podody zatrzymało ... u nas wczoraj nawet mały gradzik był uprzejmy się rozgościć ... w panice żon okrył leciutko austinki ... gdy na niebie zrobiło się czarno a na ziemi biało pełna mobilizacja i niepokój "czy one dadzą radę ?" ... o zgrozo w tym samym czasie pacholę gdzieś na miejską komunikacje czekało a ja nawet nie pomyślałam czy wzięła czapkę ... chyba zwariowałam ...

aż się skuliłam ... aćkkkkkkkkkkkkkkk ...