Meta?? Ale chyba pierwszego etapu - bo jeszcze duuużo przede mną... Miejmy nadzieję, że dożyję A nowe badylki u mnie się nie mieszczą - jedynie muszę dokupić begonie, bo bratki kwitną ostatnim tchnieniem...
Po obejrzeniu zdjęć z ogrodu Małej Mi mam doła i to duużego... Musze go chyba zakopać w ogrodzie Dzisiaj miałem ciąć bukszpany, bo nowe nożyce jeszcze nie użyte, a tu leje... Ale może wyschną do wieczora? Jak nie to zajmę się resztą trawnika
Jadę po kolei... bo do tej pory wskakiwałam na wątek z doskoku .. i przy okazji złożę rewizyty... bo też rzucam sie jak wesz tu i tam..
Butterfly - dziękuję za założenie wątku.... szkoda tylko, że nie zaczyna sie od jednego zdania co to było.... ale wstęp z rybkami jest czaderski... i teraz moje rybki to nie tylko Fiordy, ale całują w rączki na powitanie.. takie miłe skojarzenie Inne komentarze też mi sie bardzo podobają...
I ta fotka szczególnie Misiek mówiący do Wielkiego Głoda..... ja też jestem głodny daj troszeczkę, a przynajmniej pomiziaj
Dziękuję Elu Wielki Głodzie za tę fotkę... rozwiewa wszystkie wątpliwości zasadności spotkania na krótko i na szybko i tak ... bez przygotowań .. uśmiech Joli i Gosi jest bezcenny
Renia - jakie ładne fotki robisz.... zdychający trawnik wyszedł nawet zielony Podsypany solą potasową już jest taki jak na twoim foto.. zaczyna sie zbierać do życia. Ale to samo życie, jak coś ma być ładne - to się zrobi brzydkie.
Aneta - mnie nie tak łatwo wystraszyć, jesteśmy umówione na spotkanie
Hogata - jak miło sie ogląda fotki ze spotkania.. i widać uśmiechy na twarzach.. nie było tak źle
Ola - ja już sobie chodzę i wspominam... a zimą ..wrócę do nadrabiania zaległosci na innych wątkach.. i liczę na to, że u Ciebie też będzie sie troszkę działo... wiem, dzieci absorbują ale tak raz na tydzień coś wrzuć ..
Ula, Agnieszka_B, PERKA, Bawarska Kasiek, AlKa, Admete, AgnieszkaW, Bogda, Beta, Gierczusia, Bea - dzięki za śledzenie spotkania i kibicowanie...
Sebek - wyj do komputera.... drugi raz nie przyjechałaś .. a ja już więcej nei zdecyduję sie na zlot.. to już nie na moje siły i zdolności organizacyjne.. te spotkanie to zasługa Bogdzi.. jak ona dała rade zrobić kolejne, to pomyślałam, że ja też spróbuję. Teraz możesz liczyć tylko na Madżen
Gaby3003 - Ty zazdraszczasz, a nam Ciebie brakowało.
Madżen -
Zbyszek i Krysiu - jeszcze raz szczególne podziękowanie... Ojciec Chrzestny porządny gosć...to i chrześniak porządny
Nasze Podkarpacie jest piękne
Monia, nie widziałam białego, ale o tym marzyłam od dawna. Widziałam go jak piekniekwitnie w dużych grupach i posadziłamu siebieprawie 60szt.
Liliowiec fajny jest, wpada w fiolet. Kupiłam 50. Bedzie super w następnym sezonie jak sie rozrośnie
Sebek, Grembosiu, fajnie Was u mnie widzieć Witam w trakcie ( jeszcze ) zmian
Też jestem zdziwiona sypałam nawóz do hortensji i nie chciałam przedobrzyć, no bo w końcu tyle igieł, więc sypnęłam mniej a tu masz babo placek róż zamiast niebieskiego - w przyszłym roku muszę większą miarkę im odmierzyć
Ogarnąłem wszystkie zdjęcia, ale te zrobione przez Danusię i Łukasza po prostu profeska Tak wielkiego, zróżnicowanego i zadbanego ogrodu chyba jeszcze nie widziałem Ale może zobaczę
Po prostu genialne - i czuję się niesamowicie wyróżniony, że i ja tam trafiłem Idę teraz oglądać spotkanie u Małej mi, bo mam mnóstwo zaległości!!! Nie to co Ty, bo chyba fffszystko ogarniasz
Witaj - Danusia dobrze pisze. Niebieskie rosną na prawdę gigantyczne i wysadź co drugą gdzie indziej A pracom będę kibicować - widzę, że masz plan i ostro wzięłaś się do działania To najważniejsze
Madżenko posumowanie forum to cieniutko wypadnie albowiem od czasu gdy moje ogrodniczkowanie przestało być li tylko on-line przygodą i przeszłam do norania w ziemi (bezpośrednio bądź pośrednio acz z zaangażowaniem ) ... podejrzewam się o niedoczytanie ...
coś tam jednak sie wie ...
z racji wykonywanego zawodu zacznę epidemiologicznie ...
forum okresowo opanowane jest infekcjami o mniejszym lub większym nasileniu ... z reguły przechodzą one samoistnie ... jednak w dość kuriozalny sposób ... nikt bowiem nie stosuje wobec nich leczenia ... a już na bank nikt nie widzi potrzeby zapobiegania ... wprost przeciwnie !!! ... z entuzjazmem i naiwnością dziecka oddajemy się bakcylom i poprzez udomowienie "wroga" opanowujemy sytuację ...
jeszcze tydzień temu fszyscy kupowali tojeść purpurową i tojeści w tym kraju do kupienia ... już nie ma !!! ... (ostatnie chyba egzemplarze ... wirusa chelsea (w tym szaleństwie jakimś cudem przeoczone) zlokalizowała w stolycy Ana i w cenie purpurowego złota nabyła ... za to w ogrodach ogrodowiska modne ogrodniczki lansują tę piękność w obłokach stipy ... trzeba przyznać Dior by się nie powstydził ... urzeka u Madżen, Any, Marty- Zielonej, Małej Mi, Enyi ... jak ktoś wie o innych ośrodkach wirusa uprasza się o doniesienie ...
skoro tojeść jakieś "fariatki" całą wykupiły a w zdrowiu żyć nudno nowa stara choroba wróciła ... i ogrodniczki albo pierwszy raz albo powtórny i powtórny zapadają jedna po drugiej na różyczkę ...
chyba swoim opętaniem poprzez piękno róży zwanej potocznie Leosiem wpisałam się dość mocno w epidemię ... Noemi już Larisa nie wystarcza ... Madżen idzie w purpurę ... (z ostatniej chwili - po tym jak 3 ostatnie ! róże zaistniały na szlaku kurierskim obiecująca kwarantannę Madżen zakupiła organoleptycznie red Leo i towarzyszki )
Aga z kwadratowego też nie pomaga ... sami zobaczcie
Gabisia powróciła z Sardynii - przytomnie z małym Generałem - i bez najmniejszej próby walki oddała się różanej zarazie ... co więcej tyle materiału zakaźnego wynorała w necie (jakby kilkadziesiąt artykułów rodzimych zapasów to było mało ), że aktualnie żadna szanująca się ogrodniczka nie śpi ... piekne SOM róże ... ogrodniczki chodzą z oczami w mózgu po ślepianiu nocą w monitor ...
na tych dwóch największych chyba infekcjach poprzestanę bo późno się robi ... a jak wiemy wiele ich tu mamy ...
przechodzimy przez kolejne ... analizujemy ... wyciągamy wnioski ... szkoła ogrodniczkowania ot po prostu
chyba istnieje tendencja do wkopywania w formalne ramy coraz większej ilości kolorowych bylin ... i nie wiem czy ta zaraza chelsea czy Małej Mi ...
nie mogę nie wspomnieć o grabach na forum wrócił Kwiatuszek !!! ... z grabami ... paradnie się teraz wchodzi do Moni ... a jak się odpoczywa to się dowiemy ... radzę zaglądać ... ja jak zwykle się pogapiłam ...
ogrodniczki dbają o ogrody i zapełniają je kolejnymi kfiatkami ... ale ogrody ogrodami ważni są ludzie ... ostatni weekend to masa emocji ... wiele spotkań ... mnóstwo endorfin ...
my w tej lawendzie to my u Małej Mi ...
co tu mówić ... zdjęcia mówią same za siebie ... coś tam pijana jeszcze we wrażenia po spotkaniu opisałam https://www.ogrodowisko.pl/watek/4682-pierwszy-dzien-lata-u-malej-mi-czerwiec-2014?page=6
upiłam się emocjami ... zapachami ... smakami i kolorami ... i bardzo byłam zaskoczona, że ja widziałam ten ogród "gdy mało co kwitnie" ... Mała ty kokietką ??? ... noż już w nic na tym świecie wierzyć nie można ... no choć w sumie to co tam kwitnie ... kilka makro różanek ? ... wzgórze lawendy ... pola przetaczników ... łany firletek ... miałam się streszczać to dalej proponuje na zdjęciach zobaczyć ...
Pszczółka i Bogdzia siem urlopowały uffff ... bo by człowiek nie ogarnął ...
poza tym ... ci co się nie szwędali pracowali ... pucowali ... upiekniali
Anulka (tak freszcie siem nam odnalazła) jak tylko skończyła uprzejmie mi dedykowaną (sorki prywata malutka) skarpetę ... z tego co wiem modzi lekko lesną aranżację w donicy i ma nową rabatę ... oczywista oczywistość stipa i róża ... no ta stipa to rozkłada na łopatki ... Anula nie gub się nam więcej ...
Malkul trawnik robi ... jak wyjdzie jak reszta to będziemy mieć wzorcowy trawnik ... bez kokoszenia ... klasa sama w sobie ... Gośka ja błagam weź mi wytłumacz jakim cudem się opanowujesz !!!??? ... a wiecie co najgorsze ... najgorsze, że Gośka ma łan jeżówek ... jezówki potfffór sformalizował ... ja kapituluje ...
Marta - Zielona ... łga z tą zielenią bo przedogródek trawką i szałwią obezwładnia ... a Robaczek wniósł tam róże i chyba będzie ich więcej ... Marta cudnie
Kasia ... moja Ka1sia ... warzywniczek idealny https://www.ogrodowisko.pl/watek/2419-wszystko-o-czym-marzysz?page=241... wojsko donic z pomidorkami ... wojsko dosłownie ... za nimi kartofle w workach ... sałaty i inne takie w skrzyniach ... rabaty kipiące roślinkami ... i ta nerka ... a ja tego nie widziałam !!! ... no foch ...
Sebek chyba już fszystko pozdawał ...
więcej innym razom ... czasami wypada się wyspać ...
linki umieściłam te, które miałam na pasku ... nie wszystkie miałam ... proszę o wyrozumiałość ... ... to bardzo subiektywny skrót ... i nawet nie objął wszystkiego co oczy widziały ... ale chyba już sama za tym co tu się widzi nie zdanżam ...