W moim ogródku miałabym plan na cisy, ale muszę się powstrzymać ze względów finansowych z zakupami. Oglądałam ostatnio sadzonki nadające sie na żywopłot, właścicielka chciała po 5 zł, ale wyglądały, jakby w tych doniczkach były ugotowane. Zaczynały się sypać, więc zrezygnowałam. Pamiętam Aniu, jakie miałaś kłopoty z umierającymi roślinkami przywiezionymi prosto ze szkółki.
Bergenia się pięknie rozrasta, jak ma trochę cienia choć przez chwilę w ciągu dnia. Uwielbiam jej przebarwienia jesienią i ma to, ze jest zimozielona albo raczej zimobordowa
Teraz Małgosiu będę planowała nowy "rozsadnik" dla moich kochanych nachyłków (żółtych), rudbekii żółto -czerwonej i mam jeszcze parę typów. Bo chyba przed domem na rabatce pojawi się róża New Dawn ,a te roślinki do siebie nie bardzo pasują
Dziękuję Joasiu, że wpadłaś do mnie.
Nie boję się pracy w ogródku, tylko do zmian muszę podchodzić z głową. Podoba mi się np. zestawienie kolorów biały, żółty, niebieski (fiolet), ale jak popatrzyłam w waszych ogrodach na różowe róże, to nie mogę przejść obojętnie. Wczoraj zajrzałam w mieście do szkółki i były róże pnące New Dawn i nie mogłam od nich oczu oderwać, takie były urodziwe, nie wspomnę o innych różach różowych. Dobrze, że kasy nie miałam, bo pewnie bym stała się ich właścicielką. A dopiero co nachyłki sadziłam przy płocie, aby wdzięczyły się do przechodniów. Chyba muszę zrobić osobną rabatkę na żółtki i zmienić trochę koncepcję nasadzeń.
O borówkach poczytałam, dziękuję. Tych gatunków nie znałam, będę szukać.
Kasiu, jak czytam na forum, to np. Madżenka przesadza dość często. Pomyślałam sobie więc, że u mnie przydałoby się miejsce na roślinki, coś w formie przechowalni, gdzie posadzę coś, czego na razie nie chcę, a szkoda wyrzucić. Poczeka sobie tam taka roślinka, aż będę miała pomysł, co z nią zrobić. Co ciekawe, moja północna rabatka w taki dziwny sposób powstała, sadziłam tam roślinki na chwilę. I muszę przyznać, że mi się najbardziej podoba obecnie. Np. wylądowały tam bergenie, teraz się pięknie rozrosły i każdego zachwycają. Jest też tam jarzębina, liliowce ze starego ogrodu, forsycja, kulki z tuji, bo w żywopłocie było ich za dużo. Były też młode bukszpany, ale wylądowały na zawijasek i chwilowo jest tam puste miejsce po nich. Nawet szałwia samosiejka, która rozrosła się przepieknie.
Witaj Haniu. Możesz mi opisać metodę robienia sadzonek z rózy? Nie mam pojęcia zielonego, co znaczy sadzonka pod butelkę. Tzn. rozumiem, uciąć patyczek, włożyć w ziemię, podlać, przykryć butelką, a właściwie połową butelki dnem do góry. A gdzie przechowywać? Pomożesz mi z tym? Pozdrawiam.
edytowany:
Haniu, oglądałam dziś Gardeners World 4 PL odc. 21 zobacz po 21 minucie (prawie 22) Tutaj, pokazana jest instrukcja, jak uzyskać sadzonki róży, myślisz, że w naszych warunkach to dobry sposób? Tam jest do gruntu, ale przy naszych mrozach? Bo ja nie mam szklarni, pozostaje okno w domu ...
Aniu, nie wątpię. Link w euforii czytania wstawiłam, krótko po tym, jak odkryłam co, gdzie, kiedy i jak. Chwilę wcześniej musiałam edukować się ze skrotu CHFS. Laik ze mnie ogrodowy. Proszę więc o wybaczenie. To tak, jakby dziecko zabrać do krainy zabawek. Pozdrawiam cię serdecznie
edytowalam ortografie poprawic
Noi wyszło, ze się nie znam. A już na pewno na modzie ogrodowej. Do mnie nie do końca przemówiła ta kompozycja, gdy ją pierwszy raz zobaczyłam, terazpodoba mi się coraz bardziej. Dziś dopiero Ana przeczytałam u Zielonej, co to jest CHFS i nawet znalazłam link do Robaczka do zdjęć z CHFS 2014 i wyszło na to, że masz najmodnięjszą rabatkę w tym sezonie. Biję się w piersi i pokornie przepraszam, że się nie znam... Ale postaram się być już na bieząco, choć na O to jest niemozliwe. Oto, co znalazłam u Robaczka: https://farm4.staticflickr.com/3827/14090409370_994cc7d4f5_b.jpg
Cudowna. A ja się chciałam bronić przed różowymi różami. Chciałam inaczej, jak wszyscy, a teraz wam zazdroszczę. Na razie. Bo o różach będę pamiętać przy zakupach.