brzozy były i są ,ale gdzie indziej .....ale narazie rozp..... na całego i nie ma co focić
planu na skarpę brak .....grupuję to co jest w większe plamy tylko wszystkiego zmieniać nie będę
Miłego wieczoru
No mi nie udały się takie gruntowe. Dlatego nie chcę próbować znowu. Wolę w osłonie.
Jeśli znajdziesz zaciszna miejsce u siebie to możesz spróbować. Ja takiego nie mam choć planujemy tam postawić pergole by warzywa osłonić od wiatru ale to duży kawałek i mnóstwo malowania.
Martuś ja bym drugi raz w rodki nie weszła..
moje też nie zachwycają ale póki żyją to zostawiam poświęcając im tyle uwagi ile reszcie roślin. jak nie będą chciały ze mną współpracować to wylecą i tyle
lawenda i magnolia trochę nie teges jesli o podłoże chodzi ale jeśli w sporej odległości by były to chyba ok
Ania a gruntowe pomidorki się nie sprawdzają?
bo ja też szklarni nigdy nie będę mieć ale ze względów estetycznych i chcę takie w gruncie tylko mieć. polecasz jakieś?
brakuje u nas odpowiedzialnych fachowców..u mnie przez te 3 lata przewinęło się czterech stolarzy i za każdym razem nie byłam zadowolona z ich podejścia do klienta.
ogród na fotkach zachwyca