Kochana, do północy może rabatkę wymyślę. Niedawno wróciłam z wycieczki z dzieciakami (szkoła). Dotleniłam się, było super. A teraz chwila relaksu po kąpieli - czas posiedzieć w łóżeczku z lapkiem. Hi, hi
A skąd wiadomo, że ktoś się loguje? Bo ja tego nie odkryłam.

a może zestawić hortensje, berberys i trzmielinę albo wrzośce?

Wiem, że ten program ma ograniczenia, no ale cóż...

Ale fajnie przycięty jałowiec. Dzięki za nazwę drzewka i odpowiedź. A tuje przyciąć we wrześniu?

Trzymam kciuki, ucz się ze zdwojoną chłonnością umysłu.

ana_art napisał(a)

napisz jak wielka jest ta rabata?

Od tuji do krzewu jest 2,5 metra, a szerokość 1,5 metra do szamba , z tym że wizualnie się poszerza, ale tam jest wylana płyta betonowa od szamba 0,5 m x 0,5 m (widać tam metalowe koło) i kamienie maskują płytę.

zielona linia - nasadzenia
zielone koło - tuja
czerwone pola - różaneczniki
szare koło - płyta szamba

Iwk4 napisał(a)

Piękny ogródeczek. I nowe żurawki takie kolorowe. Pozdrawiam.

Dzięki serdeczne Jeszcze czerwone żurawki chcem , ale na razie ich nie dorwałam Pozdrawiam

Piękny ogródeczek. I nowe żurawki takie kolorowe. Pozdrawiam.

Łukaszu, gratuluje pięknego ogrodu. Nie tylko z żurawek możesz być dumny. Pozdrawiam, podziwiam i będę tu zaglądać.

paniprzyroda napisał(a)

Danusiu! Wiele razy chciałam napisać, że tworzysz piękne ogrody, malujesz kolorem i kształtem roślin najwspanialsze, żywe obrazy... Ale tak wiele słów zachwytu już słyszałaś, że co tam moje...Dziś jednak po takiej porcji zdjęć chcę zostawić swój ślad.
Twój "Bukszpanowy" to taki tajemniczy ogród, gdzie cichutko z palcem na ustach trzeba chłonąć doskonałość i dostojeństwo...
Ten zaś chwyta za gardło, wzrusza, wplata wiatr we włosy, wyzwala najpiekniejsze emocje ...dziękuję...

Nic dodać, nic ująć. Pięknie powiedziane. I ja się pod tym podpisuję.

Danusiu, mam prośbę. Mam problem z rabatką przed domem, z której wyrzuciłam kamienie i część dzikiego wina z płotu. Rosną tam 2 RH wsadzone pod koniec kwietnia i nie wiem, co dalej. Pomożesz mi doradzić? Jeśli masz czas, zajrzyj do mnie do ostatniego postu. Opisałam wszystko razem ze zdjęciami. Pozdrawiam serdecznie.

Ana, mam prośbę: Zajrzyj do mnie i poradź, co mam zrobić z rabatką z ostatniego mojego postu. Pozdrawiam serdecznie i kibicuję twoim nowym rabatkom przed domem i przy wejściu.
PS. Dobrnęłam do końca twojego wątku. Długo czytałam, bo liczyły się wszelkie cenne rady. Sporo można się nauczyć, choć przyznaję, że ostatnio chyba masz mniej czasu, bo mniej opisujesz swoje poczynania z roślinkami, a było to pouczające.

Mam problem z rabatką przy wejściu na posesję. Diabeł mnie pokusił i zwyczaje wiejskie, aby przy wejściu robic szambo, "bo inaczej szambonurek nie wjedzie". I w tensposób mam problem. rabatka była sobie taka zwyczajna: winogrono na płocie, tuja, skalniak, biały dereń, berberys i jeszcze kilka krzewów. Dereń rozrósł się niesamowicie, poza nim nie było świata widać. Choć ładny wygladem, zasłaniał wszystko. Po przycięciu nie chciał odbić (chyba za mocno go potraktowałam) i z wielką radością został wykarczowany, a swoje miejsce znalazły 2 rododendrony "Nova Zembia".

Potem spojrzałam na rabatkę z góry i to, co mi się nie spodobało, to kamienie i nadmiar dzikiego wina, które zagłusza wszystko, co rośnie wkoło...

Wywiozłam 4 taczki kamieni, które nawet w ziemię się ukryły, wykarczowałam dzikie wino, przesadziłam smagliczkę w inne miejsce, bo rabatka ma być utrzymana w jednej kolorystyce (rózowe rododendrony). Nawet toporek poszedł w ruch, przekopałam mój cudowny piachuder i został teraz placyk do zagospodarowania. Trójkąt przy płocie ma 2,5 metra, szerokość wolna to około 1,5 metra. Został tam jeszcze krzaczek rudbeki, ale poczekam z przesadzeniem, bo ma duzo pączków i nie chcę, by się zmarnowała.

Przy Rh podsadziłam sadzonki żółtej trzmieliny, ale nie podoba mi się. Za mało jej i nie ma efektu.
Teraz prośba do wszystkich i do DANUSI i do Sebka i do Any: co posadzić w tym miejscu? Pomocy. Podoba mi się ogród z lustrem i hortki i berberysy, ale czy to będzie pasować do Rh? Może ktoś ma pomysł?

Milo, że zaglądacie.

Tusiala pójdą na rabatki.

Magdalenka, chętnie kupiłabym takie po 17zł i czekała jak urosną. Za moją dałam 35 - trochę dużo. Ale innych u mnie nie było. W sumie to Pan powiedział mi 40zł, ale ugadaliśmy się kiedyś na 35, więc wyjścia nie miał.

Małgosiu, spokojnie odpisz mi wieczorem. I tak zajrzę tu dopiero jutro rano.

Kasial moje hortensje to Lime Light - chyba najbardzie popularne tutaj na Ogrodowisku. Kolorek hortensji - biały.

Małgosiu_S muszę polukać jakie Ty nabyłaś.

Iwk4, GosiaJoanna zakupów niewiele, bo szybki wypad w drodze z pracy do domu. Codziennie mijam pewną szkółkę i czasem mnie najdzie, by oczy nacieszyć i coś nabyć. Ale mam upatrzone dwie inne, w których planuję większe zakupy. Nie mogę doczekać się tego dnia. Achhh... Będzie bukszpanowo, hortensjowo,...

Piękne zakupy zrobiłaś. Ja niedługo też planuje zakup hortensji . Ciekawe ile kosztują u mnie.

Pozdrawiam wszystkich zaglądających i miłego dnia życzę. Ja mykam do pracy.

Donia72 napisał(a)

Oho, mój mężuś już zabiera się za tego drugiego szmaragda i chce zrobić dwie kule na pniu Muszę go troszkę powstrzymać

A mój szmaragd przez pewien czas był blisko pergoli (juz usuniętej) i od dołu z jednej strony jest łysy. Czy mogłabym prosić o podpowiedź zdjęciową, jak z niego zrobić bonsai albo coś na nodze?

Donia, piszesz kilka stron wcześniej, że u ciebie jest mało kolorowo. To zdjęcie jest śliczne i temu zaprzecza. Masz cudnie w ogrodzie. Co to za czerwone drzewko?

Ja mam podobnie. I całe 2 miesiące wakacji odpoczywam w ogrodzie.

Gardenarium napisał(a)

Pnąca bladoróżowa to mogła być "New Dawn" - taka porcelanowa.
Ale ja polecam Pilgrim, jest piękna i powtarza kwitnienie.
a do dołka który trzeba wykopać wielkiiiii, trzeba wrzucić sporo kompostu zmieszanego z ziemią rodzimą i obornikiem spróchniałym

Róża bujnie się rozwinie i zadziwi Cię

Dziękuję ci Danusiu za odpowiedź. Będę takiej szukać w tym sezonie.

Donia72 napisał(a)

Moje też się nie garną Sami z mężem w ogrodzie buszujemy

Nie rozumiem młodych. Ja zawsze chciałam mieć domek z ogrodem. A moje ciągną do miasta. Ja mając 19 lat uciekłam z Gdańska na wieś. I to w samo serce lasów. I to był świadomy wybór, którego wcale nie żałuję.