Kasiu spokojnie

przecież żurawki to i tak jedne z najmniej chorowitych roślin.
Moja Fire chef i Autumn Lives też na słonku, ale brzydko rosną
Agato dziękuje bardzo. Nieskromnie przyznam, że jestem zadowolony z warzywnika i otoczenia, jak oglądam fotki z marca to jeszcze bardziej jestem zadowolony bo prawie nic tu nie było tylko śmieciowisko

Jeżeli chodzi o ten płotek widoczny z lewej strony to jesta baaardzo rustykalny

stara zardzewiałą siatka zbrojeniowa... zapora przeciw pieskowa zawsze dwa miesiące musi postać, żeby psiaki przypomniały sobie, że mają tam wstęp wzbroniony.
Z hostowiska w tym roku jestem bardzo zadowolony, po 4 latach od posadzenia małych sadzonek w końcu wyrosły na okazałe kępy. Lilia na pewno azjatycka, jaka odmiana niestety nie wiem, kupowana w ciemno.
Aniu wszystkie późniejsze zdjęcia też z niedzieli

. Jak warzywka w końcu wystartują powinno to jakoś wyglądać no i najważniejsze być smaczne, bo przecież po to cała praca