Wszystko mi sie juz placze... glowa boli od myslenia - Danusiu pomoz!!! Zapalone ogrodniczki pomozcie!!! Coz taki los nowicjuszy. Powoli jednak dochodze do punktu, ze nic nie wiem, czyli do celu
Otoz- moj kacik na hustawke (oblozony kora kamienna) postanowilam obsadzic anabelka i pieciornikami, z kazdej strony. Szalu nie ma. Na poczatku wsadzilam w ten kat Kaline - 4 szt. w metrowym odstepie, dalej Po dwie krzewuszki rozowa i czerwona- i.... lipa, nie przemawia do mnie. W zapasie mam jeszcze hosty, dwie wisnie niskie kuliste, pelno carexsow sinych i miskanta grackiego.
Po oczytaniu sie tutaj pokusilam sie na hortki limki (4szt, Co 90cm, z przodu) oraz miskanty gracki (3szt., Co metr, z tyl) i zrobilam dalej rabatke- po srodku boku ogrodu. Posadzilam je na przemian. Moze byc.
1) Co upiekszy/ozywi kacik hustawkowy?
2) jak polaczyc (ksztalt, roslinki) te dwie rabatki w jedna przedluzona rabate?
Teren: sloneczny, pol-zach., bok ogrodu 25m, tuje szmaragdy jako zywoplot.
Z gory dziekuje 1000-krotnie za wszelkie pomysly, insynuacje, dyskusje!!!