Gosia, dzięki!! Anabell nieźle się spisała Nie jest niczym podparta, po deszczu lekko oklapnęła ale się podniosła i dosyć się trzyma. Przymiotnik "strong" zobowiązuje
Mam też zwykłą anabell, dostałam kilka sadzonek od znajomego kiedyś dawno. Ale jednak to nie jest to samo, nie ma porównania. Zastanawiam się czy jej nie wymienić, choć tradycyjnie ... trochę mi szkoda wywalać, bo już się solidnie zadomowiła w tym miejscu.
Owoce z własnego ogrodu nie mają żadnego porównania do marketowych.
To jest całkiem inna bajka, kto zna temat - ten rozumie
To są chwasty dwuliścienne, da się spryskać ale za rok, teraz jest młody trawnik. Jak chcesz zrób połowę dawki herbicydu i opryskaj tylko kawałeczek oznaczony patykami. Na oprysk herbicydem na dwuliścienne, ten trawnik jest za młody jeszcze. Dlatego skoro się tak niecierpliwisz zrób próbe, ale tego się nie robi na młodym trawniku w zasadzie.
Powiedz czy to niebieskie to przetacznikowiec? Podoba mi się takie zestawienie, mam trzy doniczki i chyba połączę go z jeżówkami?
Zmartwiłam się Twoją przykrą przygodą z kleszczem. Mam nadzieję, że antybiotyk zadziała i to będzie koniec leczenia. W temacie oprysków w ogrodzie - nie warto. Trujesz siebie i wszystkich w koło a każdy ptak czy kot może nowego kleszcza przywlec. Zdecydowanie lepiej się zabezpieczać smarując lub pryskając się jakimś preparatem przeciw kleszczowym. Preferuję Muggę
Kasia.. Ty to potrafisz człowiekowi humor poprawić Hehe...
Tak jak już nieraz pisałam, widoki mamy naprawdę świetne,
i ja też nie przestaję się nimi zachwycać, choć mieszkam tu już drugi rok.
Zawsze pokazuję widok na góry, na miasto w dole, przestrzeń...
A z drugiej strony domu całkiem inny klimat Pola, las, spokój ...
A tu widok bardziej ogólny. Trawa świeżo skoszona, widać jak wysoka już była.
Nie bardzo widać, ale tam w dole tojeść kropkowana dalej kwitnie, choć jest niższa niż normalnie. A za nią znalazłam krwawnicę pospolitą. Koszenie łąki trochę opóźni jej kwitnienie. Nawet nie macie pojęcia jak się cieszę, że jest.
Mąż wykosił też drogę do studni. Szkoda, że jeszcze tak mało kwiatów po bokach. Komponowanie łąki kwietnej jest trudniejsze niż mi się na początku wydawało.
Witaj w moich progach. Cieszę się,że spodobał ci się nasz domek.
To marzenie w większości mojego męża i jego projekt.
A rośliny wszelakie to już moje królestwo i radość.Ale i wiadomi i praca.
I co zrobić jak dużo roślin i odmian sie podoba i podoba.I człowiek kupuje i kupuje i dosadza.I juz jest jak jest.
Ale jeszcze apetyt na kilka nowych roślin jest
O to to trochę lubelskiego i chełmskiego zwiedziłaś.,Fajnie,
A naszych podziemiach kredowych też byłaś ? to taki unikat europejski.
Jak jeszcze będziesz w tych regionach w Chełmie. to zapraszam do siebie.
Kiedy juz weszlam na gore moim oczom ukazaly sie budynki uniwersyteckie a przy nich Oberdieckgarten, Parterregarten i Hofgarten. Byl jeszcze Buchsgarten ale go nie zauwazylam, i jak juz odeszam troche dalej od tych wspanialosci zauwazylam na planie. No coz koejny wymowka by wrocic
Widok z tarasu. Na pierwszym planie amsonia nadreńska. Jeszcze nie kwitła. Astry wiosenne bardzo się już na nią pchały. Połowę przesadziłam, została jeszcze druga.
Szałwia już skrócona. Bałam się ciąć bardzo nisko, bo nie wypuszczała jeszcze nowych listków od korzeni. Została jeszcze przekwitnięta Caradonna.