Przywiózł mi dzisiaj pan obornik, poprosiłam o przekompostowany, ale chyba jednak dostałam ten świeży straaaasznie śmierdzi sporo już rozprowadziłam po moim piachu, a ta kupa wcale się nie zmniejszyła
Czy można coś zrobić z tym obornikiem (chętnie go na później zostawię), tylko co zrobić, żeby on tak nie śmierdział?
Na fotkach dziewczyn ogródek faktycznie wygląda inaczej niż na moich
Tak jak napisałaś inna perspektywa zrobiła swoje.
Spotkanie jak zawsze miłe i jak zawsze zbyt krótkie, ale już szykuję się kolejne.
Niebieskości w tym roku bardzo się popisały więc grzechem byłoby ich nie pokazać.
Czekam na zdjęcia z Twojego ogrodu.
Buziaki.
Na dobranoc.
Karola, rośnie jak wszędzie, ale ciągle coś uzupełniam, przesadzam. Wykopałam lawendę Vivę jakiś czas temu, bo krzaczory porosły olbrzymie i trochę miejsca zyskałam
jeżówki odmianowe
i zwykłe rozkręcają się
a dziś tylko zawiało mocniej w jednej chwili, a potem zobaczyłam wyłamało dwa łuki złączone razem, mam przejście od domu do ogrodu.
czyli razem 4 szt, bo dwa po dwa. zarosły bylinowym clematisem.
Też szkoda, trzeba wszystko ściąć.
Fakt to były słabe łuki tanie, ale w ziemię wbite aluminiowe rurki a w to włożone rurki łuków i zardzewiały.
Robione w 14 r.
Teraz trzeba coś wymyślić coś innego.
Kiedy znów do ogrodu? Chyba w poniedziałek. Niedzielę odpuszczam prawie zawsze, a sobota? Przecież dopiero co podlewałam. Do poniedziałku wszystko wytrzyma.