rozark - chętnie oglądnę Twoja kolekcję host.
Ja osobiście nie mam jednej ulubionej (po prostu za dużo ich mam, żeby zdecydować się tylko na jedną)…jest kilka, które szczególnie lubię:
EARLY TIMES – za to, że aż „świeci” w promieniach zachodzącego słońca
JERZY – za oryginalność i każdy liść inny
REVOLUTION – za śmieszne „piegi”
PURPLE HEART – bo po prostu jest urocza
TOUCH OF CLASS – za rewelacyjny kolor
HYUGA URAJIRO – za kształt…za wybarwienie…i za nazwę na której język wiąże się w supełek…ha ha
i mój ostatni nabytek hosta tortifrons – za to, że tak świetnie udaje zwykłe „trawiszcze”