Ogromna kalina miała w tym roku tylko kilka kwiatów. Chyba za mocno ją przycięłam po zeszłorocznym obfitym kwitnieniu. Za to mały krzew piwonii będzie piękny jak nigdy
Można mnie leczyć chyba... Leje, nawet nie pada, ale leje... A ja korzystam z okazji, że mi nie marudzą dzieci i lecę do szkółki. W tym deszczu... Nawet niewymowne miałam mokre. Ale opłacało się
Od najmniejszego do największego: Krasawica Moskwy, kalina angielska i wiąz Geisha.
Tesiu, ja nie mam pojęcia dlaczego on nie ma liści. W necie sprawdzałam zdjęcia, tam ma. Jest już u mnie wieloletni, a liści nigdy nie miał. Aż dziwne, że w tym roku (po przesadzeniu jesienią) masz aż tyle kwiatów. Ubiorę go w jakiegoś powojnika, który w cieniu da sobie radę.
Kalina koralowa Roseum. Muszę nieskromnie stwierdzić, że ona mi się udała
O, to już drugie ostrzeżenie przed odętką. Może ratuje mnie to, że ona jest na małej rabacie otoczonej z każdej strony chodnikiem. Więc gdyby chciała wędrować, to nie za bardzo ma gdzie. Między różami może sobie wyjść. Zobaczymy co powiem na jej temat za rok
Tak, jak piszesz, kadry wychodzą najlepiej. Wychodząc na taras mam taki widok.
Po lewej rabata brzozowa z orlikami. Na wprost po lewej stronie huśtawki jest "lewa różanka", a po prawej stronie "prawa" (nie widać na zdjęciu). Po prawej stronie są właśnie te kaliny.
Z boku domu mam tak. Za tymi szmaragdami jest miejsce na garaż.
To faktycznie tyle co nic! U mnie gorzej, ale duże zostały. Cieszę się, bo bardzo je lubię.
Dla tego pokroju ją kupiłam, zawsze podobały mi się pagodowe Miałam już wcześniej inną kalinę, ale miała za ciemno i powędrowała do Anki_. Także ta to moje drugie podejście, ma słoneczniejsze miejsce i liczę na to, że się jej spodoba.
Oj fajna, fajna Nie mierzyłam, ale płot ma 180 cm, więc ona mniej więcej podobnie.
Dzięki Ania No po prostu oprzeć się jej nie mogłam;D
Poka, poka! Nigdy nie widziałam u Ciebie jej fotek, tylko róże i róże, ile można na róże patrzeć hihi;D
Dzięki! Staram się polować na większe, bo przy moim drzewostanie maluchy giną. Czasem boli, ale cóż...ogrodu mi się zachciało to mam
Pewnie, duży dąb i brzozy robią swoje. Jedynie wczesną wiosną była lampa, ale teraz jak widać.