hmmm czy jestem dumna? może za dużo powiedziane, ale cieszę się , że w zasadzie stworzenie tego co jest zajęło mi tak na prawdę dwa lata bo ogród zaczęłam w kwietniu 2012. Może zabrzmi patetycznie ale chcieć to móc

Bezy bukszpanowe, mnie tak się kojarzy
Dzis u nas chłodniej było, niż zapowiadali, czyli sami nie wiedzą, ale potem to bajka, wiosna na całego
A wiesz Danusiu, Alinka juz trawy tnie
A ja o 4.30 słyszałam gęganie gęsi, chyba przyleciały, czyli wiosna, one wiedzą lepiej

Ewa zbierałam kwiatostany werbeny w grudniu, już przemarznięte, ale przed siewem pakuję do zamrażarki na 2 dni i potem ciach do gruntu, ale po przymrozkach majowych

Pszczółka kupiła mało nasion......., bardzo mało w tym roku. W zeszłym roku zbiorowo rozdawałam sadzonki pomidorów. Groszki rozdawałam. I inne. Teraz posieję do gruntu z małymi wyjątkami.

Verbena lubi być przechłodzona, zdaje mi się - ja miałam z sianiem jej niepowodzenie. Potem dostałam od kogoś. Ale nie chciała dojrzeć. Wykopałam na zimę i teraz mam 4 donice w cieplarni.

Marzeno, przy temperaturach ogrodniczych ważna jest też temperatura nocy.

Mam wrażenie - sprawdziłam, że nawet we Wrocławiu ziemia jednak jeszcze nie odmarzła.

A to dla Ciebie, Aneto

Ja również spóżniona dołączam się do życzeń .... 100 latek życzę ...... w zdrowiu i i formie takiej ,żeby nadal w ogródeczku kopać i spotykać się z innymi szalonymi stuletnimi ogrodniczkami

Buziaki

...umyłaś już Marzenko? jak nie to olej bo chyba w piątek deszcz .....

dawno nie zostawiałam wpisu choć zaglądam codziennie i notuje to i owo wiosna u mnie na całego choć trochę śniegu leży ( przy tych temp. to chyba sztuczny ) ale mój reumatyzm dziedziczny-pogodowy mówi, że jeszcze zima powróci pozdrawiam