Aga - no niestety, takie warunki, nic się nie da z tym zrobić. Strasznie to dużo czasu zajmuje. Można się jedynie pocieszać, że potem będzie już łatwiej. A wykładzina przydatna jako mata przeciw chwastom
Mira - porozrzucane, ale nie wiem, czy chciałabym, żeby wszystko szło równo, bo ta działka zrobiłaby się kiszką. Z tylu muszę mieć przejście do części sadowniczej. Środkowa tylna rabata powstała, żeby zasłonić borówki. Ostatnio rozważałam przedłużenie jej z lewej strony, ona zresztą i tak musi być wyprostowana, bo jest krzywo. Ale przejście chyba musi zostać tak, czy inaczej.
Ta rabata z rysunku i z pierwszego zdjęcia to z przodu. Zdjęcie ze schodów domu. Na ustawienie i wymiary nie miałam wpływu, taki był projekt oczyszczalni zgodny z wymogami co do odległości.
Domku nie planuję póki co, jeśli już to z tylu z lewej strony, na końcu działki. Co do części wypoczynkowej, to póki co taras, kiedyś mam chytry plan zlikwidować wrzosowisko i zrobić na jego wysokości, tylko bliżej prawej strony wgłębnik. Placu zabaw nie będzie, bo moje dzieci już spore
Ogród nie będzie bardzo kwiecisty. Żadnych bylin, oprócz jeżówek i rozchodników, szałwi. Z krzewów kwitnących hortensje i róże. Podoba mi się zróżnicowana zieleń, lubię też żółte akcenty, lub bardziej żółtozielone. Trawy hmmm... One wydają mi się problemowe trochę. Mam jednego miskanta, który dobrze zimuje, Gracilimus mi wymarzł w 3/4 ostatniej zimy i straszy. Miał ze 4 lata. Mam rozplenicę wschodnią i mimo, że po ostatniej zimie trochę oberwała, to doszła do siebie. Nie chcę walczyć z rozsiewającymi się, czy rozrastającymi trawami. Moje własne chwasty mi wystarczą

dlatego wywalam dwie krwawnice ze żwirowiska imdlatego nie będzie Stipy, choć baaaardzo mi się podoba.
Zawsze mi się podobały kuliste rośliny, mam sporo różnych kulek

iglaki bardzo lubię, ale raczej miniaturowe, najbardziej kuliste