przywlokłam do swojej łączki choć nie wiem co to za roślinka
i łączka od której idąc dalej nie wiedziałyśmy czy jeszcze jesteśmy na terenie lawendowych pól czy na cudzym kawałku ziemi
pogdybałyśmy co to może być i na tym się skończyło bo no name Pogdybałabym też co do ilości gatunków roślin w tym ogrodzie, a wypowiedzi właściciela.....
to przegorzany....tyle wiem z O..
Mazan zobacz na cisy . Rok temu na wiosne sadzone piekne przyrosty , na jesien kilka zrudizlo radziles dac fosforu , dalam ale na wiosne nie wrzystkie sa sielone dwie kulki i dwa cisy nadal sa lekko brazowe na koncach jeden chyba nie do uratowanie .
Na wiosne dalam nawoz agrecolu do cisow i pryskalam dwa razy dolistnie florowitem ale nie widze poprawy . Dodam ze pozostale cisy sa zielone maja przyrosty ale w srodku obsypuja sie igly.
Co moge im dac zeby " zzielenialy"
Łąka kwietna jest
i trzmieliny przy lawendzie, z daleka fajnie nawet, z bliska nie koniecznie
brak tabliczek , ale jakaś próba z różanką, chyba lupo i fairy
widziałam te serca w i szachownice w necie...i sie zastanawiałam ...z czego to jest ...a to takie wypalanki ...hmmm
docelowe to nie jest chyba nie beda tego powtarzac co kilka tygodni .....bo po pierwszym deszczu zaraz plankton sie pojawi ...a nasion ta chemia nie wybija .
lawenda również jest traktowana tym opryskiem i choćby nie wiem jak się zarzekali zdjęcia nie kłamią
ale było pięknie, choć motyli nie za dużo jak na takiej połaci lawendy pewnie przez te opryski właśnie bo u sąsiadki jak lawenda kwitnie to motylarnie można by otworzyć takie są ich ilości nad kilkoma krzaczkami, a tu przecież łany lawendy, a motyli tylko trochę.
uważam , że na tym tracą bo motyle dodatkowo przyciągałyby gości. Ale rozumiem, że opieka nad taka powierzchnią wymusza niestety pewne aspekty pielęgnacyjne.
u mnie podobnie rośnie gdzie chce ...mogłabym go zostawić jako zadarniacz ...ale kłopot jest taki ze chwast przez niego przerasta ...no i mam go wszedzie ...a wyplewienie go to robota głupiego nie nadazam za nim