Rhapsody kolorystycznie do Pilgrima pasuje. Tyle ze ona też spora rośnie, więc musiałabyś albo posadzić ją jakoś obok, albo trzymać ją w ryzach ostrym cięciem. Poszukaj też ewentualnie róży Blue for you - ona ponoć lepiej trzyma kształt krzaczka i bardziej obficie kwitnie niż Rhapsody.
Bouquet Parfait to też spora róża, więc nie sadź jej tylko z przodu Na pewno zgra się z Aspiryną, Artemisem czy Pashminą.
Oczywiście, pokazuje te moje zestawy, by też was zainspirować i podsunąć jakiś pomysł dla waszych różanek. Pewnie, że nie mam nic przeciwko kopiowaniu tych połączeń
Tak naprawdę w ogrodzie mocniej pachnie lawenda i jaśminowiec, ale róże też czuć
Ado, to Bloom of Ruth angielskiego producenta Harkness.
Im jest zimniej, tym ona jest jaśniejsza. Teraz w upałach zrobiła się taka żarówiasta, czego nie bardzo lubię
Kasiu, ona bardziej się nie rozwija, tak w pąkach w sumie zostaje.
Janko, masz może różę Astrid Graffin? Bo "nieopatrznie" zajrzałam do róż w ogrodniczym i przygarnelam panienkę ostatnio często o niej na forum dobre rzeczy czytałam i uznałam, że warto kupić.
Kasiu, nie mam tej róży, ale własciwie chyba dlatego ze nie mam juz miesca i moze jeszcze troche dlatego ze kiedys na poczatku czytalam ze skąpo kwitnie i sie przypala. Ale moze to dotyczylo tamtej pojedynczej sadzonki...
Mam nadzieję, ze nie będę żalowac zakupu po wpływem chwili-zwykle robie przemyślane różane zakupy, a tu bach jeszcze tylko myslę, gdzie ja wsadzic, choć jedno miejsce na oku juz jest.
Janko mnie ten kolorek nie przeszkadza,lubię takie brzoskwiniowe odcienie.Najmniej przepadam za kolorem typowo czerwonym jeśli chodzi o róże.Ostatnio poczyniłam zakupy w rosarium takie skromne.Wzięłam niskie odmiany heidi klum,lavender ice, honeymilk i biedermeier.Przyszły bardzo ładne sadzonki.O tej ostatniej czytałam nie za pochlebne opinie ,ale bardzo podoba mi się jej kwiat.Jak nie wypali zawsze mogę wymienić na inna