Czytam, że i Ty się nie powstrzymałaś przed sadzeniem. My posadziliśmy pierwsze brzózki i po zimie tylko korzonki zostały Sarny zjadły część nadziemną.....do dziś zagadką pozostało czemu nie zjadały samosiejek mirabelek i wiśni
Danusiu to zdjęcie mnie urzekło. To cała Ty . Nie dość , że nie pachnie ( a może właśnie pachnie tylko inaczej ), trzeba to rozrzucić na tak dużej powierzchni i jeszcze pewnie z ziemią wymieszać ale to wszystko nie straszne. Najważniejsze jest to że to faktycznie jedna wielka góra złota i prawdziwy ogrodnik to wie i dlatego taki banan na twarzy.
Danusiu bardzo dziękujemy za możliwość obejrzenia Twoich dwóch swiatów. Jeden piękniejszy od drugiego. Są tak inne ale wspólną ich częścią jesteś Ty i Twoja pasja i radość z ich tworzenia.
Nowy ogród mnie powalił na kolana i czekam na dalsze jego etapy z niecierpliwością.
Danusiu a jak Ty to wszystko wytrzymałaś żeby nie powiedzieć na O. o tym nowym ogrodzie ? Mam wrażenie że dopiero teraz czujesz się zadowolona że mogłaś się z nami w końcu podzielić tą radością tworzenia. Czujesz się spełniona i teraz należy dalej go tworzyć i udostępniać tak aby wielu ogrodowozakręconych i nie tylko mogło go zobaczyć i podziwiać.
Pozdrawiamy gorąco
ja mysle, ze Danusia miedzy wierszami nam o nawym ogrodzie mowila. Np Baza na ktorej rosna warzywa. Tysiace kupionych tulipanow (no bo przeciez gdzie dla nich miejsce w bukszpanowym) piekne dodatki, ktore nam Danusia nam pokazywala i chowala do magazynu. Mnie to wszystko zastanawialo.
Od kilku dni czytam ten watek i chlone wszystkie obrazy. Szczeka mi opadla wiec slowa nie wykrztusilam
Dana jestes mistrzynia stworzylas cos cudownego
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
bez pradu bez wody bez drogi ...a my budujemy ...10 lat temu jako pierwsi w polu rzepy szkoda ze mam ta mało fotek z tamtego czasu ...ale ostatnio z mężem jak sobie wspominaliśmy ....to było istne szaleństwo prowadzić budowę do stanu surowego zamknietego na agregatach i wodzie w kanistrach
wspominanie po latach początków jest fajne bo pokazuje ogrom włożonej pracy i determinacji
wywrotki parujacego gówna cieszą bardziej niz nowe buciki czy kiecki ...dzis jak rolnicy wożą obornik w pola to bardzo mnie to cieszy ....bo samo dobro dla przyszłych zbiorów wiozą
Pamiętam że Danusia pisała o dużym warzywniku i o tysiącach wysadzonych cebulek ale żeby aż taki ogród to tego się nie spodziewałam. I cieszę się że będziemy mogli śledzić jego powstawanie i dojrzewanie
Nie ma siły, długi dzień, upały i sałata nie wytrzyma bez kwitnięcia. Te kuliste nie dają się.
Ale nowe już rosną, szpinak wysiany 2 tygodnie temu przez Michała, wyrósł i zebrałam już dla niego pierwsze listki do jedzenia. Starszy syn może wciągnie się w ogrodnictwo. Młodszy zalapał bakcyla Uprawia rośliny egzotyczne.