Najlepszy czas dla szałwii omszonej...

dla irysów niebieskich...

dla bodziszków fioletowych...

no i uratowanych od zagłady irysów białych...

uratowane z chaszczy maki odwdzięczają się...

parzydło leśne w tym roku bardzo wybujałe...

ale trawa wypalona przez słońce do cna...

żurawki uratowane z Lidla (były wysuszone na pieprz)...

moje tarasowo...

tyle kamyków zdjęłam z rabaty w ostatnim czasie...było ciężko, a rośliny zrobiły UUFF...

Irysy od zagłady, białe ładnie się prezentują, muszę nabyć takie kłącza.Narobiłaś się z tymi kamykami.Wpraszam się do Ciebie na tarasowo,a but z roślinami też by mi się taki przydał, ja mam ale 2 mniejsze.

gosika67 napisał(a)

Irysy od zagłady, białe ładnie się prezentują, muszę nabyć takie kłącza.Narobiłaś się z tymi kamykami.Wpraszam się do Ciebie na tarasowo,a but z roślinami też by mi się taki przydał, ja mam ale 2 mniejsze.

Te białe irysy rosły przy starym magazynie, który miał być za chwilę wyburzany przez buldożer... wykopane zostały przez eMa w ostatnim momencie...no i znalazły miejsce u mnie w ogrodzie... A na tarasowo wpadnij nawet dziś...But jest betonowy, waży chyba z 40 kg...ale wiatr go nie przewróci...