Kurcze, przylatuje mi od pary dni jakiś ptaszorek i wyciąga mi z ziemi moje cenne dżdżownice! skubaniec jeden! Ja na ptakach się nie znam, a żadnego mi miastowego nie przypomina

A moze on mi hakone podżera?
A teraz kilka migawek z rana, choć operująca słońce słabe daje możliwości do focenia
Czosneczki coraz lepiej rozwinięte
I z drugiej "mańki"
Tu Krzysiek się otwiera powoli
Mój kocimiętkowy busz połknął Miriamy - już się zastanawiam czy ją ciąć jeszcze przed kwitnieniem, czy dać jej chwilę się zafiolecić i potem ciachnąć przód, żeby tył podtrzymywał co nieco