Witajcie , jesteście? Jak tam u Was pogodowo? No bo u mnie wreszcie popadało solidnie, po 2-tygodniowej przerwie. Pierwszy tydzień był ok bo po deszczach i ulewie, które były w połowie maja było dosyć długo wilgotno. Potem podlewanie, codzienne maratony z wężem , konewką, wiadrami, a wąż za krótki , więc wodę lałam do zbiorników i dalej koneweczką...
Ale teraz w piątek i sobotę konkretnie podlało, wszystko odżyło
cieszę się jak dziecko, bo pomimo podlewania wszystko było umęczone od tego upału.