Witaj Elu.U mnie każdy ciasto je.a mąż niegolnięcie bardzo lubi.A i jeszcze ktoś przyjdzie i szybko się rozchodzi.
Ale za często tez nie piekę.Bo właśnie,,, okrąglutcy bylibyśmy wszyscy. wszyscy.
To nie będą krzaczki tylko kępa, bo one wypuszczają pojedyncze łodyżki, które się nie rozgałęziają i rozrastają się przez rozłogi I tak jak lilie lubią mieć ocienione nóżki.
Mam zaległości w relacjonowaniu, ale zdjęcia cykam Kwitnie już hortka Wim`s Red, zaczynają floksy, lilie w pełni, róże kończą pierwsze kwitnienie, szałwie właśnie ścięliśmy. Trochę zdjęć innych niż róże, bo potem to tylko one
Ewo, chyba to jednak nie ta, bliżej jej do typowanej przez Hanię. Mieszkam w centralnej Polsce Mam wrażenie, że przez ten upał rośliny przyśpieszają, by wydać nasiona. Dziś zakwitła budleja
Udo ciebie Aniu zawitałam. Ciasto wyborne, nie piekę nieraz drożdżowe. Każdy tylko kawałek zje a potem sama muszę zjadać i puchne więc nie piekę.
U nas na wsi w sklepach po drodze takie ciasta że na widok kubki smakowe drgawek dostają więc kupuje po kawałku i jemy.
Zresztą w te upały niczego mi się nie chce.
Moje hosty w cieniu więc nie tracą koloru, ale osiedlowe widzę, że wypalone.
Lilie u mnie też zaczynają nie mam ich dużo, ale są. Doszłam do wniosku, że trzeba więcej bylin sądzić. Busz bylinowy też pięknie wygląda.
Ścieżka na razie zostawiona bo pogoda zbyt doskwiera przy pracach fizycznych. Po raz pierwszy widzę hortensje w cieniu z gorąca zwiędnięte i rododendrony ze skulonymi, odwodnionymi listkami. Rośliny cierpią katusze. Praca w taką pogodę to udar gotowy.
Trochę więc inne obrazki zostawiam. To co nie zwiędło.
Lilie z dedykacją dla Moni - twoje piękne. W tym roku zaszalały. Jeszcze raz buziaki za wysyłkę cebulek.
Az szkoda, ze nn.
Jezowki tez lubie, a one mnie nie bardzo. Jakos w tym roku zdalam sobie sprawe, ze mam tylko jedna, jedyna zwykla,jak ta Twoja chyba, od lat w tym samym miejscu, a wszystkie inne cos trafia po drodze, po roku/dwoch. Mam nowe odmiany z ostatniej jesieni, zobaczymy, czy chociaz zakwitna, i czy przetrwaja. Uroki gliny, a przeciez przygotowywalam im podloze jakie lubia.
Odetek nie mam, fajne sa?
Kacik wypoczynkowy Ci sie udal, ale najbardziej podoba mi sie porcelana!
Reniu widziałam fotkę tej Twojej rzekomej Vision in Red w którymś wątku i to na pewno nie jest ona.
Jak byś chciała to mogę Ci bliżej jesieni wysłać sadzonkę, swoje podzieliłam i mam ich trochę.
Jeszcze raz Vision in Red z innej strony. Hakone w donicach zaczyna być widoczna.
Kurczę, moja vision in red jakaś blada przy Twojej kupiłam jesienią przez internet 5 kłączy, niby gwarantowali 100% zgodność odmian a tu ani tawułki ani lilie ani hosta się nie zgadzają. No cóż będę reklamować.
Inne róże nn też jeszcze kwitną. Pierwsze dwie przy tarasie, choć złapały już czarną plamistość, a kolejna przesadzona jesienią na słońce wypuściła jeden pęd.
Bodziszek po przycięciu już się zregenerował. Już jak wycinałam, to wypuszczał nowe listki.
Lilie w łące, jedne z niewielu, które się uchowały.