Ola ja dzisiaj byłam na pogrzebie... Jakiś taki smutny ten listopad.. Ale najbardziej nie można się pogodzić ze śmiercią. Czas jednak leczy rany w każdej sytaucji.
Nasuwa mi się wniosek, że jedyny miesiac ktorego nie lubię to listopad.... I czasami gdy jest zimno a tempo pracy wrasta nie lubię października... Wracam do życia gdy nadchodzą Boże Narodzenie i spadnie śnieg
Robaczku tak zarobiona jestem, że nie zdązę taczek zaladować
Poczytam co u Was i ponownie siadam do pracy.... Potem przebiegnę (przemarsz zrobię?), wracam do pracy..... Idę spać, znów was poczytam .... I budzę się przed 5 bo spać nie mogę.....
Zatem zdjęcia a i owszem jak skończę plany na 2014 a jeszcze mi z kilkadziesiąt milionów brakuje...... I mam obawę czy do końca tygodnia zanajdę.... Oby do Świąt