Ewo - odpisałam u siebie, ale nie wiem, czy wpadłaś na chwilkę, czy podglądać będziesz regularnie, więc skopiuję odpowiedź u Ciebie. Tu na pewno znajdziesz
W temacie golfa: Co za fajne wyzwanie. Piszesz o golfie? To rzadkie w naszym kraju. Mój Mąż też coś na ten temat pisał. Ale chyba zarzucił, bo jest wierny tenisowym relacjom (jest pasjonatem tenisa i dziennikarzem). Właściwie muszę Go zagadnąć, dlaczego temat golfowych zmagań umilkł... Choć kije u nas w domu stoją

Ewo... Chętnie bym Ci pomogła... lubię pisać... Ale podejrzewam, że już sobie świetnie poradziłaś. A ja do Ciebie muszę wpaść o miodzie i pochodnych porozmawiać. Bo ja z tych, którym zaszczepiono bakcyla. Jem miód, ale cenię bardzo pyłek, propolis, leczyłam się jadem pszczelim, a Dzieciom na kłopoty astmatyczne i infekcje GDO podawałam świeży tzw "miód od sklepy", jak mawia nasz zaprzyjaźniony Pan Pszczółka Ciekawam, czy Ty również pozyskujesz te wszystkie dobra? Od razu usprawiedliwiam, że pytanie zadaję bez dokładnego czytania całego wątku, bo być może o tym pisałaś...