Gdy kwitna krokusy, obcinamy hortensje i trawy. Gdy kwitna forsycje, obcinamy roze A ja, zastrajkowalam ogrodowo, bo wczoraj i dzisiaj, byla tak piekna pogoda, ze szkoda mi bylo dnia, by pracowac w ogrodzie. Przeciez nadrobie, a czas spedzony z rodzina i przyjaciolmi, bezcenny


W tym tygodniu rozloze sobie prace, rozloze rowniez kompost, mam go sporo i to mnie cieszyRoze dostana papu, rh musza jeszcze poczekac, mysle ze im, w zaleznosci od pogody , dam za jakies 2 tygodnie

Dorota123 napisał(a)

Bardzo ładna ta różyczka Na zdjęciach w necie bardziej kremowa niż pomarańczowa.

Oj tak Kasiu dzień udany, pogoda piękna, tego nam brakowało.
Agato warto było się wybrać, ptactwo szalało w zaroślach.Gniazda bocianie jeszcze puste.
A u mnie tak:

Tulipany słabo wychodzą.


Na trawiastej będzie sprzątania


W kilku miejscach goście zawitały w rabatach, kopczyki porobiły.

Basieńko cieszę się ,że dziewczyny Ci pomogły, wczoraj troszkę byłam nieobecna.
Cała niedzielę nygusowałam, po południu byłam w odwiedzinach, ale jeszcze przed południem zaliczyłam spacer.Pogoda dzisiaj była wiosenna.

Czosnek też już widać


…i nie mam kolorowego pojęcia co to


ciemierniki ogarnęły się po przymrozkach i mają pierwszego gościa

Mirka napisał(a)

Haniu dzięki za foto.Dziś posiałam Cleome z twoich zeszłorocznych nasionek.Te kupne właśnie mi nie powschodziły.

Ja wysieję białą jeżówkę ze swoich nasionek, bo kupione słabo powschodziły.

Z dzisiejszego obchodu, rozchodniki kupione sadzone we wrześniu.

Oczywiście obfociłam to i owo.


pozostałe krokusiki jeszcze zaspane


tulipany stęsknione słońca

Dobre i takie ja żadnego nie zrobiłam. Taka byłam podeksctowana hahahahaha
Ja za to mogę wstawić tortu którego zrobiłam z rana i odbiegają od tematu ogrodowego takie tam fotki z telefonu

Ależ dzisiaj było pięknie. Wiosno witaj!
Korzystając z wiosennej pogody zapakowałam swoje jestestwo do auta i pojechałam troszkę ogarnąć „szmaragdowy”. Z małą przerwą na posiłek regeneracyjny prawie 8 godzin non stop w ogrodzie. Czuje się sponiewierana ogrodowo…ale szczęśliwa, bo kawał porządnej roboty odwaliłam.
Wygrabiłam trawnik i oczyściłam tuje, podcięłam berberysy, trawy, Pana Platana oraz owocowe krzaczki w mini sadzie. Usunęłam liście hostom i konwaliom. Odkopczykowałam róże. Podlałam rododendrony i bukszpany (choć podobno cały następny tydzień ma padać).
Wystawiłam z piwnicy zimujące tam rośliny.
Potem wzięłam się za przedpłocie…masakra ile tam było śmieci. Puszki po piwie, „szczeniaczek” po czystej, gazetki reklamowe oraz paragony z pobliskiego marketu, opakowania po chipsach, kubek po kawie z „Orlenu” i niezliczony ilości innych śmieci niewiadomego pochodzenia.
Godz. 19:24 – osiem worków bio śmieci do wywiezienia.


Zastanawiałam się, czy rozsypać już nawóz na trawnik, ale jest chyba troszkę za wcześnie. Wiosna późno przyszła, w niektórych zakamarkach ogrodu leżały jeszcze śladowe ilości śniegu, więc trawnik też jakiś taki niemrawy. Poczekam z tym nawozem jeszcze 2 tygodnie.
Zapomniałam oczyścić ze zmarzniętych liści żurawki i ciemierniki….ale nic się nie stało, następnym razem.

[
coś się bergenie nie chcą podnieść


u mnie bergenie też leżą

Iglaki też są różnokolorowe





Pąki coraz większe

coś się bergenie nie chcą podnieść

Moja stara kicia zawsze jest smutna, teraz wyjątkowo po odejściu suni.
Budka suni służyła wiosną i latem jak biegała po podwórku.
Kicia wygrzewa się w słoneczku.

To ma być dereń i pierwszy raz mi zakwitnie. jednak mrozy go nie uszkodziły.

krokusom zdążyłam zrobić zdjęcia, jeszcze wychodzą.

trawnik siwy. wertykulację zrobię po świętach.

Ciutka ogólnych widoczków

i pomyśleć, że te tujki miały 4 lata temu 15cm wysokości

sylwia_slomczewska napisał(a)

A ja znalazłam w łące kolejna niespodziankę
ciekawe skąd się tu wzięły



Ostatnio z Muszelka rozmawialysmy o wedrujacych krokusach Moze ptaki, moze mrowki, moze z ziemia sie przenioslo Nie dowiemy sie

Ta dla Violi.
Moim zdaniem jest to bardzo wyrazista róża u mnie ona nie zmienia koloru.