Agnieszko.
Dzięki za możliwość obejrzenia ogrodu Marty u Ciebie.
Czy wiesz może, czy na tym zdjęciu jest kalina Watanabe?
O ile dobrze pamiętam Marta ma tę odmianę.
Zastanawiam się jak ją namawia do kwitnienia o tej porze...
Tak, przy kalinie sama wytłuściłaś najlepiej rośnie na glebach wilgotnych, żyznych, lekko kwaśnych lub neutralnych., a zawilce i lawenda są ekstremalnie zasadolubne
neutralny (pH od 6,6 do 7,1) gwarantuję, że przy ph w okolicach 7 kalina łapać będzie chlorozę. A przy wilgotnej ziemi lawenda będzie łapać grzyba od spodu i podgniwać.
Ale te kaliny (mam Rroseum, Charles Lamont i Dawn ) nie sa kwasolubne:
"Viburnum ×bodnantense 'Charles Lamont'
Przepiękna a zarazem niezwykła odmiana kalina bodnantskiej. Podobnie jak znana szerzej odmiana ‘Dawn’ jest to kalina, która może w sprzyjających warunkach kwitnąć w trakcie zimy. Przeważnie jednak w warunkach klimatycznych Polski wypuszcza ona pojedyncze kwiaty w cieplejszych okresach zimy a okres intensywnego kwitnienia następuje bardzo wczesną wiosną. W przypadku długiej i ciepłej jesieni może również zakwitnąć mocniej już z początkiem grudnia, co czyni ją jedną z najbardziej unikalnych roślin jakie możemy uprawiać w naszym kraju! Kwiaty są drobne, ale za to zebrane w gęste, kuliste kwiatostany.
Kwiaty mają kolor od jasno- do ciemnoróżowego i są bardzo wonne – w słoneczne dni zapach tych kwiatów jest wyczuwalny w naprawdę dużej odległości od krzewu. Wykształca kolumnowy pokrój, w młodości rośnie strzeliście i kolumnowo, z czasem rozszerza się, ale finalnie jest o wiele węższa niż kalina ‘Dawn’. Dorasta do 1,5 – 2 metrów wysokości i 1 metra szerokości, najlepiej rośnie na glebach wilgotnych, żyznych, lekko kwaśnych lub neutralnych. Preferuje stanowiska słoneczne lub półcieniste, zawsze jednak warto zadbać aby kalina ta rosła w miejscu osłoniętym, zacisznym. Pozwoli to uniknąć przemarzania zarówno pędów jak i kwiatów, co zdarza się często jeśli krzew rośnie w miejscu wietrznym i jest narażony na silne obmrażanie przez suche zimowe wiatry.
W ogrodzie wspaniale wygląda wkomponowane w niższe partie klombów, gdzie będzie dobrze widoczna. Dobrze jest sadzić ją na tle ciemnej zieleni roślin takich jak cis pospolity lub inne rośliny iglaste, dzięki czemu bardzo wcześnie rozwijające się kwiaty będą doskonale widoczne na takim ciemnozielonym tle. Kalina ta jest raczej krzewem kolekcjonerskim, przeznaczonym do sadzenia w ogrodach, ponieważ ze względu na niecałkowitą mrozoodporność raczej nie sprawdzi się w zieleni miejskiej."
Mamy nowatorskie mysdło i powidło - cieniolubne z ekstremalnie światłolubnymi (zawilce i lawenda), kwaśnolubne z zasadolubnymi (kaliny i zawilce+lawenda)
No odlot zupełny
I jeszcze nie wiadomo jaka wystawa słoneczna...
(dla jasności - to są moje podśmiewajki ale nie złośliwości)
A Tobie chodziło o odległości między świerkami,no to nie zrozumiałam. Ja liczę właśnie 3 metry, może 3,5.
Dla mnie to całkiem inne kaliny. Inny pokrój,inne liście. To całkiem inny gatunek. Piszą,że wysoka rośnie i dość szybko. Tylko czy mogłabym ich tam wsadzić więcej niż jedną?
Ten biały kubeł chyba za blisko stoi - te świerki mają chyba zachować naturalny pokrój - szeroki na dole?
Nie przekonuje Cię sposób posadzenia tej kaliny czy jej odmiana?
Bo chodzi tylko o to, że kalina powinna być sporo wyższa od hortek, a watanabe jest niska.
Taaa.. no nie wiem. Pod brzozami mam trzy derenie i w założeniu mają tam tworzyć wielką jasną plamę. Może na nich bym poprzestała w tym miejscu.
Na razie widzę tam te kaliny albo 1kalinę,hortki.
Wstępnie bardzo coś takiego
Mocno to symetryczne ale tak bym chciała. W założeniu kalina równa wysokością z hortkami. Jeśli nie to bardziej bym ją do przodu wysunęła. Ale liczę,że jednak będzie wyższa. Co z przodu nie wiem. Sporo tam miejsca jeszcze. Raczej już nie krzewy. Trawy,byliny,zimozielone?
Aniu jakże mnie znalazłaś w tym natłoku wątków? Cieszę się, że poświęciłaś czas na obserwację mojego ogrodu. Za brawa dziękuję i zapraszam do ponownych odwiedzin.
Trzmielina oskrzydlona i dereń jadalny w jesiennej odsłonie.
Codziennie zaglądam do berberysów. Robi mi się cieplej od patrzenia na te ogniste przebarwienia.
W jesienne ubranko przyodziewa się oczar, a kalina angielska pokazuje, gdzie będzie miała kwiaty na wiosnę.
Jak najbardziej może, tylko trzeba odpowiednio zaprojektować otoczenie.
Co uczynimy, jak tylko rozrysujesz dokładnie całe to miejsce.
No i niestety, Ty musisz podjąć decyzję, w którym z trzech kierunków chcesz iść:
1. Toszkowy: żywopłot cisowy mocno zaznaczony, przed nim głównie byliny
2. mój: żywopłot niewidoczny, rabata drzewiasto-krzaczasta
3. nazwijmy go pinterestowy: jeden krzew-cudo, atrakcyjny cały sezon, cała reszta robi za tło.
Moje uwagi do tych trzech koncepcji byłyby takie:
1. Przeszkadza mi to, że obok, za brzozami żywopłotu już nie ma - to może sprawiać dziwne wrażenie;
2. nie wiadomo, czy to wszystko się pomieści i czy nie będzie miała ta rabata zbyt "leśnego" charakteru w stosunku do reszty ogrodu;
3. czy derenie na okrągłej rabacie nie zasłonią przypadkiem tego "gwoździa programu"?
No to od siebie dodam, że jeśli sadzisz jakąś roślinę ze względu na pokrój, to musisz jej dać wystarczająco dużo miejsca, aby ten pokrój mogła zaprezentować.
Wycięłam dzisiaj jeżówki, pysznogłówki i przegorzany. Dawkuję sobie prace w mniejszych porcjach, żeby potem wiosną mi się nie spiętrzyły. Z gęstwiny wyłoniła się kalina angielska (po prawej). Nie przebarwia się, ale pięknie pachnie wiosną. Po lewej rośnie wiśnia jadalna.
Wsadziłam dzisiaj cebulki krokusów, szachownicy, miniaturowych irysków oraz na garażowej białych narcyzów. Na przedpłociu uziemiłam część tulipanów. Sporo ich jeszcze zostało. Pójdą na rondo i lewy półksiężyc.
Zaczyna się przebarwiać kosodrzewina Winter Gold. Jeszcze nie wszystkie astry kwitną. Czekam cierpliwie. Bardzo wydoroślał żywopłot.