Filomena co z Tobą.

Wszystkiego dobrego w 2018 roku. Zdrowia i szczęścia.
Pozdrawiam.

Nowy rok, czasem za szybko płynie czas.
Wszystkim zakręconym ogrodowo życzę udanego nowego tegorocznego sezonu!
Katko -
szczeć bardzo się sieje a rozety potrafią zagłuszyć rośliny obok - uważajmy więc. Dzięki za chęć podarowania nasion kłosowca. Dostałam od Agaty z ogrodu w cieniu brzozy, rzeczywiście kwitł a czy się wysieje? - zobaczymy, zebrałam też nasiona. Jakby co to wiem gdzie po nie znów zapukać
Kwitnie mi teraz kalina Farrei la la la jaka jestem zadowolona!- zakwitła przed Bożym Narodzeniem

Aniu -
hortensji mam sporo, część nie kwitła, ale w tym roku je zabezpieczyłam innowacyjną osłoną - workami jutowymi

Jona -
nie zaglądałam tu bardzo długo, zima sprawia, że się hibernuję w świecie forumowym choć w moim ogrodzie coś tam zawsze kwitnie - ciemiernik od Vity

Elu -
to już wiesz co u mnie - zimowy ogród z kwiatami

Powyżej ciemiernik cuchnący - jestem tą rośliną zachwycona, jest bardzo ozdobna przez okrągły rok.

Ale piękne te ciemierniki masz.
Cuchnącego nie mam.Ale jak widać u ciebie ładny ma krzaczorek.Lądniusi, ciekawy.
Zapisałam go sobie.
U mnie też kwitnie taki biały.Ale coś cieszy

Mam nadzieję, że ten wpis to nie było tylko chwilowe przebudzenie ze snu zimowego i pozwolisz nam częściej cieszyć się wiadomościami ze swojego ogrodu.
Wszystkiego dobrego, nie tylko w ogrodzie.

Wreszcie zrozumiałam Twoją nazwę wątku - tyciutko jak w aptece hehe.
Za to lekarstwo podziałało - ta kalina ach dumam nad nią mam taką małą December i tez coś tam się różowi al ona młoda bo kupiłam w listopadzie.
Ciemiernik cuchnący u Ciebie bardzo okazały - chyba bardziej teraz cieszy niż te odmianowe w kwietniu. Mam ale tez malutki i w cieniu może za dużym - czekam na kwitnienie.
Nie zapomnij nam od czasu do czasu jakieś lekarstwko zaaplikować .

pozdrawiam

Ciemierników cuchnących mam tam trochę w różnych miejscach. Nagromadziłam ich przez kilka sezonów z pobliskiego sąsiedzkiego gruzowiska! Pięknie się sieją więc za kilka lat liczę na ich swoje własne łany.
Z hortensjami, szczególnie Kyushu pięknie się prezentują latem ( żałuję, nie mam lepszego zdjęcia - widać soczyste liście w nóżkach hortensji) jesienią późną jesienią Obecnie tak to zestawienie wygląda - ciemierniki szykują się do kwitnienia

A tak wyglądały kłosowce z nasion od Agaty, o których wspomniałam wcześniej
Jak ja tęsknię za takimi widokami.....

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Mam nadzieję, że ten wpis to nie było tylko chwilowe przebudzenie ze snu zimowego i pozwolisz nam częściej cieszyć się wiadomościami ze swojego ogrodu.
Wszystkiego dobrego, nie tylko w ogrodzie. ]



wydaje się to jednak dosyć trudne

mira napisał(a)

Wreszcie zrozumiałam Twoją nazwę wątku - tyciutko jak w aptece hehe.
Za to lekarstwo podziałało - ta kalina ach dumam nad nią mam taką małą December i tez coś tam się różowi al ona młoda bo kupiłam w listopadzie.
Ciemiernik cuchnący u Ciebie bardzo okazały - chyba bardziej teraz cieszy niż te odmianowe w kwietniu. Mam ale tez malutki i w cieniu może za dużym - czekam na kwitnienie.
Nie zapomnij nam od czasu do czasu jakieś lekarstwko zaaplikować .

pozdrawiam

duży cień rzeczywiście jest problemem - lecz do pokonania

Kłosowiec przepiękny a ciemiernika cuchnącego i ja sobie posadziłam jesienią, teraz jeszcze na korsykańskiego będę polowała.