Chyba ,że chcecie jeszcze bałagan po lewej stronie domu hihi ( mam co robić jeszcze )
Efekt czesania psa mam nadzieję ,że wiatr posprząta
No i jeszcze moje nieudolne kulki
Na dobranoc ,coby całkiem nie zniechęcić do oglądania -wrzosy z bliska ...dobrej nocki
Renia, mam tak samo jak Ty,...mały ogród,..a w nim,..
najpiękniejszy mój świat,..najpiękniejsze dni..
u mnie dużo roślin wymarzło, wg. kodeksu Ogrodowiska ...mam miejsce na NOWE ,
oż w mordę ...oby nic mi już nie zmarzło,bo oszaleję..
Zbyt niedokładna jestem w robieniu portretów kwiatom. Mam jeszcze kilka innych dalii ale nie chciało mi się do nich iść. Następnym razem.
O jednej białej pomponikowej mam złe zdanie: czy słońce czy deszcz, jeszcze nie rozwinie się dobrze w pomponik a już od spodu robi się brązowa - w tym roku spisałam ją na straty.
Mam też jedną amarantowo-fioletową, o tak grubych łodygach, które nie chcą trzymać się pionu i mimo podpór zawsze uciekają na boki. Kładą się ale nie łamią, co mnie aż zdumiewa, bo są wielkie i sztywne te łodygi. Kwiaty też ogromne (25 cm).
Postanowiłam sobie teraz oznaczyć dalie - jak przychodzi czas wykopywania szczerniałych, to już nie wiem, jak która wygląda i trudno potem takie dzielić i sadzić z odpowiednim towarzystwem.
A planowanie - to już sama nie rozumiem moich oczekiwań co do ogrodu. Lubię też "skalniaczki". I róże, i różaneczniki. I prerię.
Te moje vanilki jakieś mocno ciemne są
Na tej rodkowo-azaliowej coś muszę pozmieniać , brak mi tam koloru
Takie tam
Tu też chyba zabardzo naciapkane ale za to kolorowo
Na wszelkie różane pytania zawsze chętnie odpowiem
Playful Rokoko jest przyjemną zdrową różyczką. Pod koniec tego sezonu ma ok 70 cm wysokosci, ale tworzy na razie niezbyt zgrabny krzaczek - będę ją na wiosnę ścinać, by się zagęściła. Kwiatuszki ma drobne, kuliste. Kwitnie na końcach pedów gronami pąków. Kolor jest dosyć zdecydowany róż, w cieplejszym odcieniu. Coś w stylu Leonardo da Vinci.
Nie do końca pasuje mi do Goethe, widziałabym obok niej coś jaśniejszego, no ale to pewnie kwestia gustu?
Lovely Rokoko jest taka bardziej cukierkowa, jak mówisz Nie była tak śliczna jak jej siostra - formowała niezbyt pełny kwiat, przekwitała długo, zmieniając kolory z jasno różowego na zielony, a potem na szary. Jest też sporo niższa od Playful. Pewnie pokaże na co ja stać dopiero w przyszłym roku. Kolorem może pasować do purpury MW czy Ascota, to jednak zimny odcień rożu.
Pashmina to biel z zimnym różem i zielenią, Queen of Sweden ma w sobie sporo ciepłego różu, chyba się nie zgrają. Poza tym rozmiarowo i kształtem są diametralnie różne.
Temat róże kontra hortensje u mnie aktualny, róż mam więcej, ale dojrzewam, by zostawić tylko te, które muszą być; wykopałam dziś pięć sztuk,( szykowałam miejsce pod ciemierniki) ale jak je wyrzucić, no jak?