W pięknym miejscu mieszkasz. Jak dla mnie w Kazimierzu za duży tłok i zbyt komercyjnie jak dla mnie. Powietrza zazdroszcze U nas jesien piękna obecnie, kolorami się mieni Pozdrawiam
Genialne rozwiązanie i proste, ale wymaga jak zwykle nakładu pracy własnej i męża... a z tym gorzej.
Miejsce pod duży kompostownik mam, ale zauważam potrzebę kompostownika także w warzywniku, bo nie chce mi się latać dookoła domku gospodarczego z resztkami. Będę dumać zimą.
Na razie mam dwie komory no i funkcjonuje system workowy - liście leżą już od ubiegłej jesieni, w tym roku dojdą nowe wory, ale wiosną część zużyję na rabaty bylinowe.
Zmienność jest wpisana w nasze ogrody, u mnie bylinowa wciąż się zmienia, w tym roku dosadziłam świecznice, przeniosłam zawilce z innego miejsca, bo miałam już więcej miejsca z cieniem, dosadziłam krwawnicę i kłosowce bo lubię ich kolor. Czy dobrze zrobiłam zobaczę w przyszłym roku.
Fajnie Ewo, że pokazałaś ogród z innych miejsc, ja mam jeszcze takie, których nawet nie pokazywałam na O. ale by tam wejść potrzebuję maczetę
Dziekuje Wam bardzo za miłe słowa ale prawda jest taka że to nie jest 5000 stron tylko ponad 6000 stron bo wczesniej był jeszcze jeden watek, strasznie duzo sie uzbierało. Wiele z tych stron Wy zapisaliscie i fajnie że chcecie własnie do mnie zaglądac. Szmpana nie było ale dzięki za dobre słowa i przyjaźń.
A tak w ogóle to co sądzicie o stożkach posadzonych w tym miejscu na szczytach? Tu mnie kusi najbardziej...
Czy lepiej dać je gdzieś na rabatę po tej stronie (tej kulki pod hakuro tam nie posadziłam). Myślałam, że chyba raczjj tu tą kulkę bukszpanową gdzieś wepchnę, tylko nie wiem, w którym miejscu jeszcze
rzeczona kulka
Ooo - właśnie coś takiego planowałam, jak już będę miała większy ogród:
dwie komory na zwykły kompost, ze dwie na kwaśny i jeszcze po jednej na leżakowanie kory, obornika, zapas gliny...
A tak w ogóle to przynajmniej u Ciebie zobaczyłam trochę słońca i zieleni.
U nas od tygodni taka pogoda, że wychodzę tylko po drewno do kominka
(no, trochę przesadzam - w zeszłą niedzielę mieliśmy bardzo przyjemny spacer po lesie)
Zdjęcie dla Joasi i Ani. Cyprysik nutkajski pendula. Ten tradycyjny nie Jubelee. Znalazłam metkę. Wysokość w doniczce koło 120 cm. Do pasa mi sięga. Prosi się o wsadzenie do ziemi i trochę słońca.