Selerom w lipcu obcinam wokół ostrym nożem korzenie boczne z lekka odkopuję bulwę od góry. Pierwszą metodę zdradziła mi Hania Andrus, a tę drugą Pszczółka. Selery lubią podlewanie. Wcześniej też kiepsko mi rosły.
O następnych sezonach zaczynam myśleć z lekkim przerażeniem. Ogród wszedł w okres szybkiego przyrostu masy i trzeba zacząć myśleć o redukowaniu. A to czasem wymaga sporej siły.
Tymczasem ciesze się tym sezonem.
Pięknie przebarwia się świdosliwa i derenie.
Wciąż kwitną róże
Nie wierzyłam, że trzmielina aż tak będzie płonąć. Pobiła chyba nawet derenie Sibirica. Wciąż pozostaję w zachwycie nad urodą miskantów
Dajano, Nie było Ciebie na O. Spodziewałam się wieści niekorzystnych, i chyba tak jest, sądząc z bardzo krótkiego wpisu u mnie na wątku.żeli mogę przyspieszyć osuszanie łez, to to robię. Ściskam i tulę Ciebie serdecznie, i przypominam stare powiedzenie: Czas goi rany nie tylko ciała ale i duszy. Trzymaj się dzielna kobietko, i daj sobie chwile na zapomnienie o złych momentach.
Odzywaj się do nas, wtedy będzie Tobie lżej, nie będziesz czuła się samotna.
Kwiatuszek dla Ciebie na otarcie łez.
Pory sadzę w szerokim i głębokim rowku w kształcie rozwartej litery V. W miarę wzrostu pora obsypuję go ziemią. To, co zostaje pod ziemią jest białe. W początkowym okresie podlewam pory rozcieńczoną gnojówką z pokrzywy. Sadzę odmianę letnią i zimową. Te zimowe mam w ogrodzie do kwietnia następnego roku.
A marcinki uwielbiam. Bez nich nie wyobrażam sobie jesieni w ogrodzie.
Dla Bogdzi zdjęcia Rozplenic moich:
Od lewej 3 stare kłosy Karley Rose, potem 3 młode kłosy, kolejne 2 to Hameln i ostatnie 2 to Hameln Gold.
Karley Rose wypuszcza różowe kłosy ale one potem blakną i na roślinie są 2 kolory.
Ale musiałam ją związać bo strasznie się rozłożyła a Hamelny radzą sobie bez wiązania ale kłosy ma śliczne
Witam serdecznie. Podczytuję forum od dłuższego czasu, ale dopiero teraz mam okazję realizować się jako amator ogrodnik zakładając swój przydomowy ogródek.
Pierwsze kroki i pierwsze problemy. Moja dusza cierpi widząc co dzieje się z przesadzonymi w kwietniu bukszpanami. Przeczytałam forum i już sama nie wiem czy to grzyb, przenawożenie, konsekwencje podlewania trawnika a co za tym idzie rosnących w pobliżu bukszpanów.
Proszę o pomoc, będę wdzięczna za każdą wskazówkę. Dodam tylko że 3 tygodnie temu popryskałam je topsinem, dwa tygodnie później zabieg powtórzyłam. Nie podlewałam ich topsinem bo się bałam,że przesadzę- nie wiedziałam jak dużo należy wlać pod krzak.Efekt kulki żółkną w oczach. Wspomnę tylko, że miałam pecha bo za każdym razem gdy je popryskałam spadł mi przelotny deszcz po około 3-4 godzinach od oprysku
Aniu już u kilku dziewczyn czytałam o tych żółknących liściach jarzmianek. Ale mam jeszcze takie białe, nie wiem jaka odmiana, kupowana po prostu jako jarzmianka większa i tym liście nie żółkną (tzn. żółkną teraz jesienią)