Łoj, to jeszcze kolejne okrucieństwo dla trawnika! Takiego nie ma, mam na pewno mech. Muszę czymś zwalczyć, ale nie będzie to łatwe, bo bardzo duży teren do oczyszczenia
Wczoraj wieczorkiem uskuteczniliśmy z synami ognisko, także miłe i konstruktywne rozmowy, snucie planów, wesoły czas spędzony razem, rzadko się zdarza w tym składzie
Aniu, coś wymyślę, teraz czas na przygotowania do wiankowania i inne takie, wyrzucanie tego co mróz załatwi, bo już widać go w długoterminowych prognozach, a ja przez to mam humor wisielczy
To najgorszy okres w roku, przygnębienie dopada, ciemno za oknem, trawnik brzydnie, same negatywy, pozostaje wspominanie wiosny i lata i tego będziemy się trzymać w zimowe wieczory.
Korzenie, patyki wystające z wody, pomocne będą wszelkim zwierzętom żyjącym w wodzie i tym co przypadkiem do stawu wpadną. Bardzo dobrze, że je umieściłeś. Jeż wyjdzie, żaba też.