Bylinowa zmaga się z upałem





W przyszłym roku muszę zmienić układ linii kroplującej, koniecznie więcej nitek, bo jeden z sadźców cierpi suszę. Jest na słonku więc wysycha momentalnie, muszę mu zrobić tez ściółkę.

Jeden



Drugi

jeszcze jeda jezowka wreszcie sie obudzila

Krakus - Żurawka to Blackberry jam. U mnie rośnie w słońcu i nawet sobie nieźle radzi. Pod wieczór ma cień. W tamtym roku coś gorzej z nią było ale chyba przez opuchlaki. Rozchodnika wstawiam zdjęcie. Z tym że moich połowa była białych!

Ostróżki dla Kasya

Przekonaly mnie kompozycje w ogrodzie zamkowym krola Ludwika II, kwiaty sa duze, piekne, kolorowe I odporne, a to jest dla mnie wazne.

i las lustrzano brzozowy mozna sie zgubic w tym lesie

Ja hosty dzielę jesienią, wiem że teorie bywają różne i inni robią to na wiosnę. Ja lubię widzieć co dzielę, a i tak niedługo przyjdzie pierwszy mróz i wszystko skosi. Dzielę tylko duże hosty, kilkuletnie. Zazwyczaj dzielę taką dużą rozrośniętą roślinę na cztery części. Jedynie w ubiegłym roku popełniłam mnóstwo jedno czy dwupędowych sadzonek i wrzuciłam je do doniczek w celu uzyskania jak największej ilości młodych roślin. W tym roku jeszcze będę sadziła je na miejsca docelowe, jak nie zdążę to znowu przezimują w doniczkach i zrobię to wiosną. Te młode sadzonki można oczywiście sadzić prosto do ziemi.




Dopóki hosty są małe, a także z tego powodu, że nie lubię kwiatów host zaraz jak tylko wyłażą biorę nożyczki w ręce o je wycinam. Wyjątkiem ten rok i kilka odmian, ponieważ obiecałam komuś nasiona. Uważam, że hosty lepiej rosną bez kwiatów. Po za tym lubią jeść, dlatego każdej wiosny podsypuję świeżej ziemi, kompostu lub obornika. Zależy co akurat mam. Nie podlewam, nie nawożę. Rosną jak głupie i bez tego. Jak któraś nie rośnie, to albo głodna albo miejsce nie jest dla niej, wtedy przesadzam. Ta na przykład rośnie w samym słońcu, przez cały dzień jest tu patelnia.








Hosty lubią mieszkać w przepuszczalnej ziemi, żeby nie stały w wodzie. I ważna rzecz, przy dzieleniu host zawsze pracuję czystymi narzędziami, myję między każdą jedną żeby nie przenosić chorób.
Jak o czymś zapomniałam to pytaj.

Troche z poslizgiem..z niedzieli zrobila sie raptem sroda...

Piekne prawda


Zachwycam sie ostatnio begoniami, piekne sa i mysle ze w przyszlym roku napewno zaprosze je do ogrodu

Zagajanka napisał(a)

Cudowne sierpniowe widoczki , zdradź mi Janeczko, jakie iglaste masz na rabatach...

Witam, co posadzić pod ogrodzeniem, żeby zasłonić mur?



Myślałam o ogniku szkarłatnym, ale sąsiedzi mają małe dzieci i boje się, że mogą sięgnąć po owoce
Planowałam zasadzić tam róże historyczne (różne kolory) za ogrodzeniem mam już posadzoną różę rugosa- nr. 2
W miejscu nr 1 mam posadzony żywopłot z antypki,
nr 3 to dęby, chcę je jako kule na nodze
a 4 to jaśminowiec pachnący, który, jak się okazało w tym roku, nie pachnie

Co mogę tam wcisnąć za tymi różami?
Czy zostawić same róże?

Mur "idąc" na północ jest coraz wyższy.



A przy okazji
pod oknem chciałam zrobić rabatę z hostami, mam tam słońce tylko w samo południe. Rano słońce zasłania dom sąsiadów, a po południu nasz.
Mogą tam rosnąc? Czy przez te ok. 3 godziny słońce poparzy im liście

Jestem otwarta na zmiany, bo i tak ciągle zmieniam plany.


PS
co zaznaczyć, żeby dostawać powiadomienie o nowych postach na wątku?

Monisiu, Basiu,
kiedy się radować?
Jeszcze trwa wesołe lato!
Jeszcze kwitną róże!
Będę w zimie się zasmucać,
prawda, żal rabatki rzucać.
Ale taka kolej rzeczy,
kiedy ma grzać w moje plecy?
Rozchodniki, te od Basi
mają kwiatki "po wypasie",
inne z mych starych zasobów,
nie mają takich kolorów!
Ale i te, i te lubię,
jeszcze więcej "przyhołubię".
Nabyłam i z ciemnym liściem.
ten cieszy mnie też, oczywiście!

a tym czasem u mnie w ogrodzie roze kwitna wiekszosc lepiej niz za pierwszym razem. Nie maja tez plamistosci dobry rok dla roz u mnie jeszcze duzo paczkow jest beda dlugo cieszyc


troche spoznilam sie z fotkami ale jeszcze dosc dobrze wygladaja

W końcu mam gdzie wypoczywać w altanie


Pozdrawiam zaglądających

Mam zdjęcia trawki tuż przed koszeniem - efekt "zielonego dywanyu" - polecanego przez AgelikaX
dokładnie widać, gdzie mi zabrakło nawozu (zarośniętej rabaty nie widzicie)



tu nawozu nie zabrakło - chwastów też nie


a tu pozostałość po palecie z kostką - 2 tygodnie i śladu praktycznie nie ma praktycznie

Nowy stary taras

c.d egzotyki:

- ulubiony 'Parasol"



-czaiłam się na ten odrost....ale ogrodnik chyba czaił że mnie tam ciągnie i cały czas był w pobliżu

- tu mnie nie ciągnęło, chociaż taki ładniutki byłby prezent dla teściowej

po tym wypadzie swojego benjaminka wystawiłam na taras - niech przez tę resztę wakacji pooddycha - może trochę nadrobi

Pozbyłam się pęcherznicy, posadziłam tuje i nowe rośliny.