Kilka dni temu byłam w odwiedzinach u Justynki z Kolorowej Piaskownicy.
Ogród ma piękny, usłany różnymi roślinkami. Rabaty przemyślane, na każdej coś kwitnie o różnych porach roku. Teraz jest tam najwięcej jeżówek, których Justynka ma mnóstwo odmian, a każda kolejna piękniejsza. Do tego wspaniały warzywnik w skrzynkach, w którym jest dużo owoców i warzyw.

Moja mała wieś

Wykorzystałam dzisiejszy dzień, nie było upalnie, lekki wiaterek , wymarzona pogoda na odwiedziny, nygusowałam dzisiaj, a tyle roboty jeszcze.

Dzisiaj miałyśmy spotkanie siostrzane i jak zwykle temat główny kwiatki, trawy, ptaszki, bzyczki, spacer po rabatach.Wybrałam się rowerem, po drodze taki widok Warty.

Iwonka napisał(a)

Asia czy to właśnie odmiana Meringue? Jak się starzeje, na żółto czy bardziej limonkowo?

dokładnie tak.ona jest raczej waniliowa. mniej limonkowa

Marzenaka Marzenko, wybór róż jest trudny, ale nie niemożliwy Floksy pachną i lilie a jeżówki cieszą oko

bodziszek także, ale już trochę mniej

Witaj Przyszłam podziękować za odwiedziny i przespacerować się po Twoim ogrodzie. Piękne budleje i róże! Bardzo podoba mi się ten bodziszek - ładnie gra odcień liści i kwiatów, ale nie znam jego nazwy?
Co do wrzosów, to u nas jest już duży wybór w sklepach, do zimy jeszcze kilka miesięcy, więc na pewno zdążą się ukorzenić. Ja przykrywam je na zimę agrowłókniną, ale czasami jakiś wypadnie - myślę jednak, że to raczej z powodu choroby grzybowej lub nadmiaru wody, niż od mrozu, więc sadź śmiało, próbuj, one są takie piękne Hosty oczywiście też
Pozdrawiam ciepło!

Ivvvona Iwonko, za kolorowo



Prawda, ze jest cudna


ogrodula Ula, zapraszam serdecznie, spaceruj do woli

Trawa skoszona, nowe roślinki posadzone



Herbatka wypita, borówki i pomidorki zebrane, pora na zasłużony odpoczynek



Coś czuję, że będę miała dziś kwiatowe sny, czego i Wam życzę

Dziś zakwitła mi passiflora. Pierszy raz ją mam. Myślałam, że w naszym klimacie będzie bardziej grymasić, a tu taka niespodzianka!

U nas dalej niemiłosierny upał. Dzieci cieszą się z takiej pogody.

Nallar Ewa, prace ziemne idą bardzo opornie bo u nas skwar na dworze. No cóż, robię ile się da, reszta poczeka do przyszłego roku. Praca w ogrodzie musi cieszyć i teraz tak do tego podchodzę. Ja liliowca Stella de oro pozbyłam się w tamtym roku, nie byłam z niego zadowolona. Niby kwitł najdłużej z wszystkich, ale po jednym kwiatku, potem przerwa i tak przez cały czas.

jolanka Edenka kwitnie pierwszy raz, wcale się nie spieszyła. Reszta opornie działa w tej kwestii. Wcale im się nie dziwię, w ten skwar nawet rośliny mają dość. Pashminy to przecudne róże, jestem w nich zakochana.
Skąpana w słońcu bo u mnie wciąż mało cienia i to jest męczące i dla nas i dla roślin.

Lilak Meyera pomyślał, że to maj ...



Wiązówka różowa nadal zdobi



Kolejne floksy otwierają swoje kwiatki i pachną, pachną!

[img

Edytko, Radku, Halinko, Weronko - dziękuję za odwiedziny.
Moje przemyślenia byly po odczytaniu kilku wpisów w niektórych wątkach.
Byly to takie dołujące słowa, jak by sie świat zawalił, albo przeszły trąby burzowe z gradobiciem i trzęsieniem ziemi razem.

Ogród, choćby był najpiękniejszy, zawsze będzie tylko ogrodem, i nie ma co się stresować do tego stopnia. My żyjemy i to jest istotne!
Miłej niedzieli!

Placyk żwirkowy na dobranoc. Niestety nie nadaje się do pokazania w całości, ale jego świetność zostanie w końcu przywrócona.

Jak tylko znajdę hakonę to kupię.

Admiration jutro przytnę. Dziękuję. Zapamiętam, że w połowie lipca mam go przycinać.





moja limka nie limka

a jeżówki kwitną to tu to tam

tą panią trzeba będzie wysiedlić bo to samosiejka jest.


a tutaj te które kwitną już 2gi rok, siane z nasion. W realu kolor jest bardzeij intensywny.

A te różowe kwiatki pojawiły się też po raz pierwszy, chociaż roślinka jest u mnie już od trzech lat i przez ten czas zdążyłam zapomnieć jak się nazywa Czy ktoś mi przypomni?



Od kilku tygodni zachwycam się niejednolicie wybarwionymi kwiatami róży Waltz Time. Wiosną były przenosiny na bardziej słoneczne stanowisko i teraz odwdzięcza się kolejnymi kwiatami. Piszą, że maksymalnie dorasta do 1 m, moja już go mocno przekroczyła, ale to nie nowina, że opisy sobie, a życie sobie



Zdjęcie nie oddaje w pełni ciemno bordowego odcienia tego liliowca - w rzeczywistości jest ciemniejszy, głęboki i aksamitny.



Nachyłek, drobinka, też cieszy - kupiłam, bo miał takie fajne pączki- kuleczki, ale kwiatki też są fajne