hanka_andrus napisał(a)

Tak, Moniu, czosnek można już sadzić, ale ja jeszcze nie wsadzałam, bo pogoda nie taka i grządka nie gotowa. Jeszcze cały miesiąc będzie na plusie da radę ukorzenić się. I o Tobie pamiętam.

Haniu, to ja Ci powiem jak planuje zrobić a Ty mi powiedz czy dobrze
1. do skrzyni po pomidorach dodałam kompostu (czy coś jeszcze tam dodać?)
2. następnie rozdzielę główkę na ząbki i wsadzę piętką do dołu co 5 cm, w rzędach co 20 cm (czy inny rozstaw?)
3. zasypię ziemią na głębokość ok 4-5 cm
4. będę podlewać (chyba, że utrzyma się trend mokry z góry )
I jak?

o dobrze wiedziec, bo wlasnie sie zastanawialam czy juz czosnek sadzic. Marchewki posieje jeden rzadek na probe.

Więcej żadnego nawozu nie dawaj. Czosnek najlepiej rośnie w drugim roku po oborniku. Ponieważ pomidory wyczerpały sporo, to kompost się przyda, ale nic więcej. Rozstaw dobry między rzędami, ale między ząbkami za mało - dołóż jeszcze raz tyle.

Możesz posadzić głębiej, bo ziemia przez zimę i tak siądzie. A z wierzchu przykryj igliwiem na zimę. To jednak jest skrzynia. Ale dopiero jak mróz ściśnie.

Po posadzeniu ja nie podlewam, ale w skrzyni możesz podlać z raz. i wystarczy, suszy nie przewiduję.

Dzisiaj cały dzień w ogrodzie! Pogoda dopisała, gorzej z moją robotą. Coś tam podłubałąm, coś do kompostownika dołożyła. Wsadziłam do gleby to, co już o pomstę do nieba wołało.
Pnącą fasolę z tyczek ściągnęłam i pół wiaderka fasolek mam na spożycie. I na zielony strąk i w ziarenkach. Do weekendu obiad z fasolą będzie -


Jeszcze trochę malinek uskubałam



Resztka niedojedzonych borówek czeka na słońce. Tak jak te pąki różyczek.

A w ozdobnej części?

Rozplenica od Irenki nareszcie pokazała kotka. Różyczki skromnie, ale żyją.

Jednym słowem jesień!

Dalie w ogródku jeszcze w ziemi i cieszą oko. Ale to już ich ostatnie tchnienie.

Trzeba szykować miejsce w piwnicy.

Miłego dnia!

Miłego dnia!

Dalie przepięknie jeszcze kwitną - śliczna ta różowa - uwielbiam takie grubaski