gdzie ten deszcz , nas ciągle omija . to już nie rośliny ale i ja usycham . całą niedzielę przesiedziałam w jeziorze międzybrodzkim. nie było siły żeby mnie wyciągnąć .nawet perspektywa nie opalonych nóżek mnie nie przeraziła .
trawa szybko się przyzwyczaja do podlewania a jak się przestanie to żółknie . Marzenko buziak

Trawy jednak nie kupuję, wystarczy mi to co mam; dziś zrobiłąm z tej nowej odmiany kostrzewy około 20 lub więcej sadzonek;
a tak w ogóle to wywalam większość, segreguję, idę w minimalizm...czyli mniej pracochłonne; dokupię na pewno cisy, różne
buziam

na Kujawach tym razem

Ja też deszczu wypatruję, ale jak dotąd bezskutecznie

Kurcze niektórzy mówią, że ciągle pada, a ja pytam gdzie ten deszcz. Ja musze ratować rabaty przed śmiercią z suszy. Trawnik już sobie musiałem darować bo to nic nie daje

U mnie popadało, aż miło! bięgnę walczyć, przesadzanie
a jak u ciebie, padało? i jakie trawy kupiłaś? tez pojadę na giełdę, czy były ML?

Marzenko pozdrawiam niedzielnie
U Ciebie patrząc na prognozy ładna dziś pogoda ,u mnie dzisiaj znowu pada

to spróbuj teraz z rabatami ...

Uspokoić to można siebie...ale rabaty???? Ja się poddałam
Widziałas mój przedogródek z lotu ptaka... i te moje kulki do posadzenia..... ???
To pomyśl o moich kulkach.. jak to uspokoić i z cisami skomponowac na Danusiowej.... to tak w ramach przerwy
Bo mój przód musi być z lekka uspokojony... taka psychoterapia na wstępie do chałupy.... by na wejsciu nie było zrzytu zębów. Tak dla dobra rodzinnego

wieczorny obchód ... na raty ... ale zanim zapomnę ... jakie różyczki ??? ... Madżen obrazowo ... obrazowo ))) ...

no to zaliczyłam "1" i mus siem sszołerowac bo nasmarowałam się dziś antyufałami i chiba zjełczałam ... ...

Czytam, że nieczasowa jesteś, a jak to robisz, że 10 stron naprodukowałaś, od mojego ostatniego wejścia?...pismo obrazkowe nadrobiłam i ciut poczytałam...buziam i miłej niedzieli życzę...tzn już na jutro