Chciałam foty zrobić wczorajszej walki, ale słońce tak świeci, że nic nie widać..
Alinka - tu jest pusto..wiosną kwitną narcyzki, tulipany, potem straszą usychające badyle (szczególnie narcyzów, bo one trzymają się bardzo długo)
Wiec kradnę trawnik, przekładam kostkę i plastykowe obrzeże.. (plastykowe obrzeże trzyma ładnie kostkę i sie nie przesuwa.. kostka tylko na piasku, wiec jak przycinam trawę (raz w roku) to kostki lubią sie przesuwać..w dodatku w tym miejscu plastyk jest od strony trawnika.. a że jest w fale i zakopany, to łopatą go zaczepiam.. wiec od razu przekładam za kostkę przed obrzeże.. ) Trochę to skomplikowanie napisałam.. ale zabieg ma na celu ułatwić życie ogrodnika

Niestety teraz nie ułatwia bo muszę kopać głęboko
A tu mam taką ładną rozplenicę co mi wlała na azalię (widać ja w środku trawy

).. a na rozplenicę wlazły mi jodełki....... i na poszerzaną rabatę pójdzie rozplenica.. zasłoni usychające badyle narcyzów

A za trawą koczuje białą goryczka.. też muszę ją wykopać.. Ale goryczka jest przeniesiona tymczasowo z wsiowego.. to tylko przechowalnia... a kępa wielka sie zrobiła..
I może pachnące hosty tu posadzę??? Też muszę je wyciągnąć z zakamarków.. ot.. ogrodnik mimo woli.. bo normalny by tak nie posadził.. ale nienormalny jakoś to wykopie.... jakoś.... nie wiem jak..ale wykopię

Ale raczej wiosną,. bo tam są narcyze, tulipany.. oj czego tam nie ma