Gosiu z tym realem to różnie bywa - czasem foty wychodzą ładniejsze bo ujmuje się najładniejszy wycinek ogrodu a potem ktoś przychodzi i szok..
Teraz faktycznie ogród w realu wygląda juz tak jak na fotach ale pamiętam jak w 2006 pokazałam foty w pracy (miałam wtedy mały sukces w ,,działkowcu") przyszedł kolega - popatrzył dookoła i rzecze - ,,to jest Twój ogród co był na zdjęciach - to faktycznie musiałaś napisać do niego genialny tekst"
Ale się wtedy zaperzyłam - a w sumie jak oglądam fotki z tego okresu to stwierdzam ze miał racje - no ale cóż tak to jest gdy ma się talent do robienia ładnych fotek i lekką rękę do pisania
Co do zadaszenia to idzie jak krew z nosa - albo pada albo na drewno trzeba czekać - a ja mam 2 imprezy urodzinowe w weekend!
Myślę że przyszły rok bedzie spokojniejszy ( w tym roku od wiosny robimy z domem - nawet na wakacje nie polecieliśmy bo na kostka brukowa zjadła fundusze). Stad też pewnie moje częste problemy ze zdrowiem i kręgosłupem od dźwigania i sprzątania pobudowlanego bałaganu.
Kto wie, może w przyszłym roku pomyślę o zorganizowaniu jakiegoś niewielkiego spotkania dla nowej oceny realu