Bożenko czy lilie martagon dadzą radę w pobliżu magnolii, jak myślisz? Pytam bo wyczytałam, że one raczej wapienne podłoże preferują a tak by mi pasowały. Upatrzyłam już sobie cebulki do kupienia i ciągle się waham
I rozważam te roślinki właśnie, no może prócz liliowców bo ich nie lubię.
Problemem z czasem jak cisy się powiększą będzie tam ograniczona ilość miejsca więc piwonie pewnie odpadają choć fajnie czasowo by mi się wpasowały w lukę między kwitnieniem magnolii i annabelek, i raczej za niskie do cisów które z czasem by je zasłoniły.
Wygooglałam sobie nawet byliny długowieczne ale wpadły mi w oczy m. in. parzydło i świecznice. Myślę
Asiu, Toszka kiedyś u mnie do magnolii polecała (z kwitnących) niskie liliowce, naparstnice, liriope, lilie orientalne, a bodajże Ewa-Pszczółka pisała, że ma też piwonie.
Masakra z tymi roślinami, prawda? Zgadzam się w zupełności
Najpierw trochę doświadczeń z z mojej kwaśnej.
Rodki są spektakularne w czasie kwitnienia, i zimą też robią dobrą robotę (chyba że akurat są przykryte) ale poza tym są trochę ... nudne (to tylko moja opinia - ja lubię zmienność na rabatach).
Moim zdaniem dobrze jest je wymieszać z trawami i bylinami, które dadzą ciekawy efekt latem i jesienią. U mnie jest to latem orszelina pink spire (pięknie kwitnie, pachnie i cudnie się przebarwia; ma chyba lekkie skłonności do odrostów i lubi trochę więcej słońca niż ma u mnie, bo widzę że się trochę wyciąga).
Jesienią świetny efekt dają rozplenice i zawilce japońskie, ale akurat tutaj nie jestem przekonana co do słuszności wyboru więc nie polecam. Na pewno hakone będzie świetnie wyglądała.
ładnie wyglądałyby tawułki chińskie ale one są bardzo żarłoczne i naprawdę potrzebują bardzo żyznej ziemi. Jeśli jesteś w stanie taką zapewnić, to byłyby świetnym rozwiązaniem.
Co jeszcze? Toszka kiedyś pisała, że lilie orientalne dobrze sobie radzą na kwaśnych i lekko ocienionych stanowiskach.
Jako podszyt u siebie jeszcze testuję epimedium i modrzewnicę. Oba na razie dobrze wyglądają ale epimedium jest pewniejsze - modrzewnica ma zdaje się słabą mrozoodporność.
Odnośnie Twojego planu - mam poważne wątpliwości, czy wrzosy i trzcinniki dadzą radę - one lubią słońce. Daniki mi tutaj nie pasują. Jeśli masz potrzebę zimozielonych, to do rodków bardziej pasują sosny. Toszka polecała karłową odmianę winter gold, która ładnie żółknie zimą.
I generalnie trochę bardziej rozrzucone te nasadzenia bym tutaj widziała. Nie wiem, czy byś chciała w tym kierunku.
Agatko, jak nazywają się te kwiaty na pierwszym planie? Czy to gipsówka taka ogrodowa? Pięknie wyglądają, jakby były pokryte szadzią.
Cudny taras, lilie, liatry i wszystko inne. Masz przepięknie.
Tak Aniu, taki liliowy kolorek.
Piwoni mam kilka 1 czy też dwuletnich.To jeszcze małe , młode.
Jeden krzak 4 letni .Nie kwitł.To tak zrobiłam gdzieś w sierpniu.
Wykopałam i posadziłam jeszcze raz ciut wyżej.Zobaczymy czy sie coś mi udało w tej kwestii.
Myślę,że te młode dam szpalerem nad stawem ??
Tam słońca będą miały na okrągło.
Dzięki.To tylko cześć moich lilii.Też chciałabym kilka dokupić.Zobaczymy.
Miedzian wiosną na róże stosowałam.Ale może za późno ??
Można poustawiać donice - dałabym wszystkie jednakowe (wymurować albo kupić gotowce) ale takie kwadratowe i prostokątne jak wielkie skrzynie w ciągach pod ścianami i obsadzić: powojnik, róża pnąca, trawy, hortensje, hosty. Można dołożyć jakieś zimozielone miniatury, trzmielinę. W najbardziej słonecznym miejscu można posadzić sukulenty zimujące. Przed sezonem można dosadzić lilie azjatyckie niższe (koło figurki) wraz z paprociami.
Okna osadzone są dość nisko (zabytkowe budynki) więć trzeba wyważyć proporcje w stosunku do placu.
Można zrobić na kolorowo albo utrzymać reżim (np. zieleń, biel, żółty).
Jak byłam pierwszy raz na Gardenii to mnie pokusiły petunie Million Bells, w lutym Były piękne Do maja oczywiście przekwitły i wybiegły, tak to jest jak mróz na dworze a kwiaty balkonowe stoją w mieszkaniu
Lilie od znanych producentów były zgodne odmianowo ale od prywatnych osób na kiermaszu już niestety nie
Dziękuję,że się odezwałaś i rozwiałaś wątpliwości...tak,to prawda z tymi zakupami! jestem tego dowodem
Danusia nawet zimą jest w przelocie,w podróży...skąd Ona czerpie siły i czym ładuje akumulatory?
Ja będę, ale na krótko, więc nawet nie wiem kiedy. W przelocie, w podróży.
Odradzam na targach kupowanie roślin. Podpędzone róże - nieporozumienie w lutym kupować, duże ryzyko. Najwyżej lilie, ale w zeszłym roku zapomniałam odebrać, mimo że zapłacone były
W pierwszych latach Ogrodowiska wszędzie byłam na zlotach i spotkaniach, prawie w każdą sobotę. Wtedy miały one inny zasięg. Były bardzo liczne. Teraz trudno utrafić i wszędzie nadążyć.
Ale za to będzie u mnie zlot w nowym ogrodzie. Jakiego miesiąca, zobaczymy co czas pokaże
Aniu, ta druga piwonia to kolorem w taki liliowy leci ,czy jest różowa a tak wyszła tylko na zdjęciu?
Piwonie jeżeli nie kwitną to może być przez to, że są za głęboko posadzone,powinno być najwyżej 4cm wierzchniej warstwy ziemi.One lubią słońce i lubią by co jakiś czas wzruszać ziemię wokół nich.Nie lubią przesadzania i mogą to odchorować właśnie brakiem kwitnienia.Najlepszym terminem przesadzania jest początek września.Przesadzane w innym terminie też podobno mogą nie kwitnąć w pierwszym roku.
Piękne te Twoje lilie, ja planuję jeszcze dokupić
Pryskasz swoje różyczki na przedwiośniu Miedzianem?